Ich różnica wieku wynosi rok. Były jednak tak podobne, jakby urodziły się tego samego dnia. Wygląd mógł być taki sam, ale losy potoczyły się zupełnie inaczej.

Od dziecka dziewczyny marzyły o zostaniu lekarzem

Marzenie nie wygasło nawet w bardziej świadomym wieku. Obie poszły na medycynę. Ale musiały wybrać różne kierunki, ponieważ różniły się.

Anna, starsza siostra, wyróżniała się posłuszeństwem i abstynencją. Dlatego wybrała chirurgię. Jasia, przyzwyczajona do szukania łatwiejszych sposobów, poszła na pediatrię. Szczerze wierzyła, że łatwiej będzie pracować z dziećmi. Mimo to chirurgia nie jest tam wymagana. Mniej odpowiedzialności.

Dlatego, rozpraszając się na różne wydziały, obie zaczęły budować życie na swój własny sposób.

Z biegiem czasu Ania poznała faceta, którego poślubiła po ukończeniu studiów. Pochodził z szanowanej rodziny lekarzy. Dynastia, że ​​tak powiem. W związku z tym miał nie mniej powiązań i możliwości. Przeprowadził się z żoną do miasta. Następnie zaczął pracować w prywatnej klinice, więc Ania nie zaznała żalu w małżeństwie.
W przeciwieństwie do starszej siostry, młodsza siostra miała mniej szczęścia.

Po ukończeniu uniwersytetu została wysłana na praktykę do odległej wioski. Tutaj niestety nie było już możliwości wyboru. Co więcej, rodzice dziewcząt wkrótce zmarli, pozostawiając dzieciom spadek. Wśród wszystkich dobrodziejstw było mieszkanie i podmiejska działka z domem. Teraz pozostał już tylko podział majątku.

Dostała więcej, niż było planowane...

- Masz już pieniądze. W życiu wszystko dobrze się ułożyło, więc nie masz moralnego prawa do dzielenia się spadkiem. Ale jeśli jesteś temu przeciwna, to podzielmy się wszystkim po równo, żeby było sprawiedliwie.

- Wcale nie potrzebuję mieszkania. Możesz wziąć to dla siebie. Mam gdzie mieszkać. Ale strefę podmiejską wezmę dla siebie, bo czasami chcę odpocząć z rodziną na łonie natury.

Jasia nie chciała się zgodzić na taki podział, ale w rezultacie nie miała innego wyjścia, gdyż okazało się, że rodzice zostawili testament, wedle którego miałaby otrzymać jedynie kredens, który został zniszczony, gdy Jasia urządziła znajomym imprezę w rodzinnym domu.

Co o tym sądzicie?

Zerknij: Z życia wzięte. Teściowa żąda ode mnie przekazania mieszkania. Żona stanęła po jej stronie

O tym się mówi: Kryminolog nie ma wątpliwości. Matka i ojczym 8-letniego Kamila nie będą mieli łatwo za kratami