Jak podaje portal "Pomponik", Anna Dymna przez długi czas nie brała takiego rozwiązania pod uwagę. Niestety okoliczności ją do tego zmusiły. Aktorka zdecydowała się na życiową rewolucję. Potwierdzają to jej sąsiedzi. Poznajcie szczegóły!
Anna Dymna długo nie brała tego pod uwagę
Anna Dymna znana jest nie tylko ze swojego ogromnego talentu aktorskiego, ale także z działalności charytatywnej, jaką prowadzi. Jej azylem, jest dom w podkrakowskiej Rząsce. Wielokrotnie podkreślała, jak ważne jest dla niej to miejsce. Może się tu cieszyć "ciszą i bajecznymi krajobrazami".
Faktycznie dom położony jest w wyjątkowo pięknej okolicy. Jest tu przepiękny ogród, w którym dziennikarka uwielbia spędzać czas. Aktorka i jej mąż nie wyobrażali sobie, że mogliby mieszkać gdziekolwiek indziej. Wiele wskazuje jednak na to, że okoliczności ich do tego zmuszą.
Sąsiedzi nie kryją smutku
Jak donosi tygodnik "Rewia", jakiś czas temu Krzysztof Orzechowski mocno podupadł na zdrowiu. Przebył ciężkie zapalenie płuc. To właśnie wtedy miał się pojawić pomysł, żeby wspólnie z żoną ponownie zamieszkli w mieście, gdzie pomoc medyczna dotrze znacznie szybciej.
Sąsiedzi z Rząski potwierdzają, że Dymna zamierza przenieść się ponownie do miasta. Nie kryją żalu, że tracą tak wspaniałą mieszkankę.
"Chciałabym kupić mieszkanie w centrum miasta, z windą, ale najchętniej na parterze, żeby było wyjście do ogródka. Bo za chwilę już nie będę się sprawnie poruszać, chodzić, to nie wiem, czy podejdę do domu w Rząsce" - cytuje słowa Anny Dymnej "Rewia".
Co sądzicie o decyzji Anny Dymnej?
To też może cię zainteresować: Kontrowersyjny duchowny znów o sobie przypomniał. Kapłan nie miał wątpliwości, te osoby ściągają na siebie "klątwę Boga"
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Z życia wzięte. Mąż zawiózł żonę na ciążowe badania. Diagnoza wprawiła ich w osłupienie, "będziesz miała chłopca, ale"
O tym się mówi: Prokuratura wydała oficjalny komunikat w sprawie Mateusza Murańskiego. Czy udało się ustalić przyczyny jego niespodziewanego odejści