Dokładniej, moja mama zdecydowała, że ​​potrzebuje innego, szczęśliwszego życia z młodszym mężem.

Zawsze czułam się opuszczona...

Od dzieciństwa miałam wrażenie, że mama zaszła w ciążę i stworzyła sobie wizerunek pięknej dziewczyny, która miała się jej urodzić. Tymczasem nie urodziło się ładne stworzenie o białej skórze, dużych niebieskich oczach i blond włosach. Urodziłam się ja. Byłam podobna do babci.

„Nie uśmiechaj się szeroko”, powiedziała mi, „z twoimi rzadkimi zębami lepiej być poważnym".

- Skąd u ciebie takie cienkie włosy" - oburzyła się moja mama, zaplatając mi warkocze. „Nie możesz nawet porządnie uczesać włosów".

– Cóż, nosa sobie nie wybrałaś – skrzywiła się innym razem, przyglądając mi się, jakbym poszła do sklepu i coś źle kupiła. - Nos jak kartofel na twarzy niczym piwnica. To takie brzydkie!

Oczywiste jest, że nagromadziłam kompleksów w swojej głowie z powodu własnego wyglądu.
Było dla mnie jasne, że mama mówiła mi te wszystkie rzeczy, bo wcale mnie nie kochała.

Dlatego, kiedy mama oznajmiła, że ​​przeprowadza się do nowego męża i dla przyzwoitości zaprosiła mnie do siebie, zostałam z ojcem. Jednak dla niego ta wiadomość była również zaskoczeniem.

Nieco później ojciec pozbierał się i zaczął układać swoje życie osobiste

Od czasu do czasu prosił mnie, żebym spędziła noc z przyjaciółkami. Byłam już dorosła i wszystko rozumiałam, więc nie byłam bardzo urażona, ale wiedziałam też, że niedługo nadejdzie taki moment, że dla dobra jego życia osobistego, będę musiała się wyprowadzić.

Czas mijał, a mój tato zaczął na dobre układać sobie życie z całkiem fajną babką. Nie sądziłam, że dojdzie do tego, że razem trafimy na porodówkę! Tak, ja też ułożyłam sobie życie osobiste, miałam dobrą pracę, bo zdołałam ukończyć studia, o których marzyłam. Gdy mój mąż dostał awans, a w mediach społecznościowych zrobiło się o nim głośno, przeczuwałam mocno, że niedługo zdarzy się coś dziwnego.

Oczywiście nie myliłam się. Pewnego popołudnia, gdy siadaliśmy do obiadu, zadzwonił dzwonek do drzwi. W progu stała moja mama - ta, która tak mocno napchała moją duszę obrzydzeniem do samej siebie. Oznajmiła, że jest gotowa przyjąć moje wsparcie finansowe, w zamian za zdradę, jakiej się dopuściłam wobec niej. Mówiła oczywiście o tym, że wybrałam życie z ojcem, zamiast z nią.

Okazało się, że nowy kochanek, dla którego nas porzuciła, dość szybko się nią znudził, a jej emerytura była zbyt niska, by mogła żyć w oczekiwanych warunkach. Odprawiłam ją, wysyłając do kochanka.

Czy powinnam pomóc swojej wyrodnej matce?

O tym się mówi: Natalia Kukulska zamieściła w sicie poruszający wpis. Dodała nieopublikowane zdjęcia swojej mamy

Zerknij: Agnieszka Chylińska nie mogła już dłużej milczeć. Artystka opowiedziała fanom o trudnym położeniu, w jakiej się znalazła