Weteranka Aleksandra ma już 100 lat i straciła dach nad głową. Na szczęście w życiu seniorki pojawiła się troskliwa osoba, która postanowiła jej pomóc i zadbać o to, by niczego jej nie zabrakło.

Mieszkała w różnych częściach świata. W tym trudnym czasie zmarł jej syn, a zaraz potem zmarł jej mąż. Aleksandra nie widziała już sensu pobytu na obczyźnie i postanowiła wrócić do kraju. Potrzebowała uporządkowania w swoim życiu, a także zwyczajnie chciała odpocząć we własnych czterech ścianach. Choć czuła się bardzo dobrze jak na swój wiek, a jej umysł był sprawny i wciąż niezawodny, z czasem okazało się, że nie wszystko już dobrze pamiętała...

Starsza osoba okazała się łatwym celem oszustów

W 2002 roku pojawili się ludzie, którzy przedstawili się Aleksandrze jako „dalecy krewni”. Powiedzieli, że zaopiekują się nią, jeśli przekaże im swój dom. Naiwna i łatwowierna babcia zgodziła się, więc fałszywi krewni szybko przygotowali wszystkie niezbędne dokumenty, a seniorka je podpisała. W rezultacie została bez dachu nad głową i bez pieniędzy.

Starsza kobieta zaczęła żyć na ulicy, ponieważ nie miała nikogo, kto mógłby jej pomóc. Błąkała się po mieście, żebrząc o pieniądze i jedzenie, chodziła od drzwi do drzwi, aby w wieku 100 lat znaleźć pracę na pół etatu. Musiała kopać ogródki, gotować obiady, prać i sprzątać.

Niezwykły gest nieznajomego

Jednak pewnego dnia zapukała do drzwi życzliwego mężczyzny, którym wstrząsnęła historia kobiety. Pewnego razu wynajął dla niej mieszkanie, a potem postanowił zabrać ją do siebie.

źródło: zerkalo

Teraz Aleksandra mieszka w ciepłym mieszkaniu, ma jedzenie i wszystko, co niezbędne do wygodnego życia. Troskliwi ludzie otaczają ją opieką i zapewniają jej wszelkie niezbędne świadczenia. Ta historia pokazuje, jak mocno utarło się w głowach starszych osób, że skoro oni nie oszukują, inni także muszą być uczciwi.

Co o tym sądzicie?

O tym się mówi: Kobieta wyraziła chęć zostania dawcą narządów. Duchowny jasno dał do zrozumienia, co myśli na ten temat

Zerknij: Odeszła gwiazda polskiej sceny muzycznej. Artystka biła rekordy popularności w okresie PRL, odeszła niemal w całkowitym zapomnieniu