„Przestań płakać, nic ci nie obiecywałem, pozbądź się kłopotu”, facet otwarcie kpił z dziewczyny. „Myślałaś, że teraz dobrowolnie dam się w to wmanewrować na całe życie? Wybacz mi, ale muszę lecieć, nie mam czasu słuchać twoich napadów histerii."

Natalia długo siedziała na ławce i zastanawiała się, co powinna zrobić dalej. Okazało się, że była dla niego tylko kolejną zabawką. Nawet nie myślała o przerwaniu ciąży, bo nie mieściło jej się w głowie, że może zabić dziecko. Delikatnie pogłaskała się po brzuchu.

Szczera rozmowa zmieniła bieg wydarzeń

- Mała, wybacz mi, ale urodzę cię, a potem oddam do domu dziecka. Tylko się nie obrażaj, bo po prostu nie mam za co cię karmić. Dziewczyna usprawiedliwiała się przed swoim nienarodzonym dzieckiem. Gdy tak siedziała zatopiona we własnych myślach, zauważyła ją ciotka, która mieszkała po sąsiedzku. Ciocia Kasia od zawsze była życzliwa i współczująca, więc gdy zobaczyła Natalię całą we łzach, nie mogła przejść obojętnie.

- Co się dzieje? Dziecko, mi możesz powiedzieć - powiedziała ciocia, siadając delikatnie na ławce obok zapłakanej Natalii - ach ciociu, nie mogę o tym powiedzieć rodzicom, bo wyrzucą mnie z domu, powiedziałam Karolowi, to nakrzyczał na mnie i zostawił... - łkała Natalia, mówiąc o ciąży. Ciocia Kasia dopytała o to z czystej formalności, aby mieć pewność, że Natalia mówi właśnie o spodziewanym dziecku - tak ciociu, jestem w ciąży i chcę urodzić.

- Jak się domyślam, nie chcesz być teraz z rodzicami, którzy piją i robią awantury - zaczęła ciocia. - Chodź do mnie, zamieszkasz w ostatnim pokoju aż do narodzin dziecka. We wszystkim ci pomogę - zapewniała ciocia. - A potem pomożesz mi z formalnościami? Nie stać mnie na wychowywanie dziecka, będę musiała je oddać - wyszeptała dziewczyna. - Zwariowałaś? - ciocia Kasia była zaskoczona - to krew z twojej krwi, twoje dziecko, potomek i cząstka ciebie, nie możesz oddać dziecka. Pomogę ci!

Natalia zamieszkała z ciocią Kasią, która do teraz wywiązuje się ze swojej obietnicy. Od samego początku wspiera Natalię, która urodziła zdrową córeczkę. Wspólnie wychowują małą Zosię, a jej ojciec Karol, nadal unika kontaktu z Natalią.

Jak postrzegacie życzliwość cioci Kasi?

Zerknij: Janusz Panasewicz nie przebiera w słowach. Powiedział, co myśli o TVP i o artystach, którzy wciąż występują w stacji

O tym się mówi: Beata Kozidrak zabrała głos w sprawie emerytur gwiazd. Wokalistka Bajmu zdradza, że od dawna miała plan. Nie chce liczyć na polski system emerytalny