Jak mówią, zbierała rzeczy od przyjaciół na cele charytatywne, a następnie sprzedawała. Pieniądze brała dla siebie, twierdząc, że ona też ich potrzebuje.

Kiedy zaczęła zbierać rzeczy dla potrzebujących, nie staliśmy z boku. Zaczęliśmy oddawać stare rzeczy po własnych dzieciach. Wybieraliśmy tylko takie w najlepszym stanie.

Lucyna zapewniła nas, że odda dary bezpośrednio do centrów pomocy. Nie było wątpliwości

Oczywiście nikt nas nie zmuszał do przekazania darów potrzebującym, oddaliśmy wszystko w jej ręce, wiedząc, że pomagamy ludziom. Jak się później okazało, cała pomoc trafiła wyłącznie do Lucyny.

Koleżanka z pracy zapytała, czy mamy coś dla dziecka. Była w ciąży. Powiedziałam, że oddałam wszystko na cele charytatywne, gdyby tylko trochę wcześniej zapytała, dostałaby wiele pięknych ubranek.

Ciężarna koleżanka stwierdziła, że to nie szkodzi, bo dostała od kogoś linki do platform, na których można znaleźć dziecięce akcesoria za pół darmo lub całkowicie gratis.

Szukała go podczas przerwy śniadaniowej, przeglądała różne strony internetowe. Jakoś przypadkowo spojrzałam na ekran i po prostu zamarłam. Oferta, którą oglądała właśnie koleżanka, dotyczyła kombinezonu, który osobiście oddałam Lucynie na cele charytatywne!

Ubranko było unikatowe, gdyż moja teściowa sprowadziła je z USA, a w miejscach odbarwionych przez przypadek podczas prania, umieściłam naszywki w kształcie gwiazdek. Byłam pewna, że to ten sam kombinezon. Poprosiłam Ankę, by przesłała mi link do tej oferty. Gdy zaczęłam przeglądać zawartość strony, zdałam sobie sprawę z tego, że wszystkie rzeczy, które ze znajomymi mamami przekazałam Lucynie, zostały wystawione na sprzedaż!

Okazało się, że Lucyna od dawna organizuje różne zbiórki ubrań, zabawek, czy innych akcesoriów, pod pretekstem chęci przekazania ich osobom potrzebującym lub fundacjom, po czym te najlepsze wystawia na różnych platformach sprzedażowych. Zarobione w ten sposób pieniądze, oczywiście zatrzymuje dla siebie. Jak się później tłumaczyła, sama potrzebuje wsparcia i nie widzi oszustwa w tym, co zrobiła.

Jak powinno się załatwić tę sprawę? Czy powinnam zgłosić Lucynę na policji, czy zażądać zwrotu wszystkich rzeczy?

Zerknij: Dlaczego pietruszka nie kiełkuje. Co drugi ogrodnik popełnia ten błąd

O tym się mówi: Nie milkną echa preselekcji do Eurowizji 2023. Widzowie nie mają wątpliwości, że TVP się nie popisało