Wie coś o tym Krzysztof, którego mama, wdowa Aniela nie była osobą zamożną, co bardzo nie pasowało przyszłej żonie mężczyzny. Panna młoda kierowała się tym, że jej rodzina była zamożna, z wieloma fakultetami i światowym obyciem. Była przekonana, że przyszła teściowa zepsuje jedynie nastrój weselny swoją skromnością i tym, że nie znalazłoby wspólnych tematów z jej bliskimi.

Biedna matka nie mogła cieszyć się na weselu syna

Faktem było, że Aniela nie mogła pozwolić sobie na liczne podróże po świecie, drogie i markowe ciuchy, nie mówiąc już o kosztownym prezencie ślubnym. Przyszła małżonka Krzysztofa powiedziała mu, że wolałaby Nie narażać swojej rodziny i przyszłej teściowej na niezręczne sytuacje. Niestety, Krzysztof uległ Woli swojej przyszłej żony i nawet nie poinformował własnej matki o ślubie.

Na nieszczęście mężczyzny, kobieta dowiedziała się o ślubie syna przypadkowo, podczas zakupów w supermarkecie. Podsłuchała niechcący rozmowę swatki z jednym z pracowników sklepu, która usiłowała wytłumaczyć mu, że szuka odpowiednich rajstop do sukienki, w której wybiera się na ślub córki.

Aniela postanowiła zweryfikować tę informację i wypytała swojego syna przez telefon, Jak układa się mu z narzeczoną. Usłyszała od Krzysztofa, że wszystko jest między nimi w porządku i niedługo wybierają się na wspólny urlop. Ani słowem nie wspomniał o swoim ślubie. Gdy Aniela zdała sobie sprawę z tego, że syn nie zaprosił jej na ślub, niemal pękło jej serce.

Myśl o tym, że własny syn pominął ją, w tak ważnym dla siebie dniu sprawiła, że trafiła do szpitala i zmarła w dniu ślubu Krzysztofa. Będąc w szpitalu, napisała do syna list, w którym wyjaśniła, że choć ma teraz do niego żal, pragnie mu wybaczyć i na pewno w przyszłości nie będzie żywiła do niego urazy. Krzysztof dowiedział się o śmierci matki następnego dnia. Ocierał łzy, czytając list.

Zerknij: Seniorzy mają powody do radości. W tym roku mogą liczyć na prawdziwy zastrzyg gotówki

O tym się mówi: Mieszkańcy pewnej polskiej parafii postawili na swoim. Ksiądz musi dostosować się do nowych zasad. O co chodzi