Wcześniej mieszkali w wynajętym mieszkaniu, ale potem zostali poproszeni o wyprowadzenie się. Wszystko dlatego, że ta gospodyni była przeciwna temu, żeby w jej domu mieszkała rodzina z dzieckiem.

Anastazja oczywiście nie rozumiała, dlaczego gospodyni była tak kategoryczna w stosunku do dziecka w domu, ponieważ ich pociecha była jeszcze bardzo mała?! Co więcej, żyli spokojnie i harmonijnie, bez żadnych wygłupów, nie było problemów.

No tak, ja też nie wynajęłabym mieszkania rodzinie z dzieckiem. Nagle będziesz miała problemy z pieniędzmi… – przekonywała ją koleżanka.

Jednak Anastazja nadal nie mogła zrozumieć, dlaczego nie miałaby być w stanie zapłacić. Tak, tylko jej przyjaciółka powiedziała prawdę. Znalezienie mieszkania, w którym można było zamieszkać z dzieckiem, było nierealne. Mało tego, ceny mieszkań stały się kosmiczne. Więc oferowali też tylko okropne mieszkania, strach było tam przyprowadzać dziecko.

Dlatego też teściowa zaprosiła ich do siebie do domu. - Mam duże mieszkanie. Wystarczająco dużo miejsca dla każdego. W pobliżu są jeszcze wszystkie udogodnienia, jak trzeba, można nawet dojść do szpitala pieszo. Tak, i zaoszczędzić pieniądze na mieszkanie! - powiedziała teściowa.

I tak się złożyło, że zaczęli mieszkać z matką małżonka. Są tam już drugi rok. Tak, tylko w tym czasie pojawił się jeden problem - teściowa nie dba o osobiste granice synowej.

Bierze i wykorzystuje wszystko, na co ma ochotę. Nie chodzi tu o jedzenie, ale kosmetyki! Nie żałuję jej, ale źle mi było patrzeć, jak Olga wylewa na siebie pół butelki drogiego serum pod oczy… Poza tym mój szampon też jest drogi, zwłaszcza do włosów farbowanych, mi odpowiada, więc moja teściowa też go używa. Perfumy to generalnie temat nagminny. Używa mojego grzebienia, a także kosmetyków do makijażu (cieni, pomadek, błyszczyków i eyelinerów).

Anastazja skarżyła się mężowi nie raz, ale to nic nie zmieniało. Zaczął jej mówić, że żałuje jego matce kosmetyków. - Mama nas przyjęła! Sama mieszka w małym pokoju, żeby nam było wygodniej! Gotuje dla nas wszystkich, sprząta i nie chce pieniędzy na czynsz, żebyśmy zaoszczędzili na własne mieszkanie! A Ty jej żałujesz błyszczyka?! - powiedział Anastazji, jej mąż.

Co o tym sądzicie?

O tym się mówi: Z życia wzięte. Moja teściowa zostawiła u nas babcię i kazała się nią zająć. To na zawsze zmieniło nasze życie

Zerknij: Krzysztof Igor Krawczyk walczy nie tylko o połowę majątku po ojcu. Chciałby też praw do tantiem. Tu pojawia się problem