"Przestała się z nami kontaktować, gdy tylko zaszłam w ciążę. Zrobiła straszną awanturę! Krzyczała, że ​​przyjdę na kolanach do niej i będę błagać o pomoc, ale nie! Poradziłam sobie bez jej pomocy! — mówi 28-letnia Ania.

Cóż, nie prosimy jej o pomoc. Czasami przychodziła do swojego pierwszego wnuka, wręczała prezenty, ale drugim w ogóle nie była zainteresowana. Nie oczekuję od niej pomocy finansowej, pomyślałam, że możemy oczekiwać przynajmniej wsparcia moralnego. Nie! Najwyraźniej bała się, że ją przeciążę, zmuszę ją do siedzenia z dziećmi... Nie przyszła do szpitala, gdy dostałam wypis po porodzie, choć prosiłam ją o to. Nie przejmuję się już tym wszystkim. Zaakceptowałam tę sytuację i pogodziłem się z nią.

Teraz wynajmujemy jednopokojowe mieszkanie w stolicy, a dotychczasowe wynajmujemy w okolicy. Dzięki temu ​​mój mąż ma bliżej do pracy, a ja też muszę jakoś dojechać do przychodni i sklepów. Nie mamy drugiego samochodu.

Teraz dzieci trochę podrosły i Ani jest łatwiej. Mogą chociaż trochę zająć się sobą i pobawić razem. Czasem jednak bywa trudno, gdy jedno z dzieci na przykład trafi do szpitala i jedno z nas musi zostać z tym drugim w domu. Gdy tak się stało ostatnio, mama odmówiła pomocy... Zadzwoniłam do niej latem, pomyślałam, że może zapomnimy o starych pretensjach, więc zaczęła domagać się przeprosin.

Miała do mnie pretensję, że nie przerwałam ciąży. Jak stwierdziła, moja decyzja owocuje teraz rozdarciem między dwojgiem dzieci i powinnam radzić sobie sama.

Mama żyje na bogato. Dorabia i otrzymuje dobrą emeryturę. Mieszka sama w trzypokojowym mieszkaniu i niczym się nie musi martwić. Nie martwi się o dobro córki, bo teraz myśli o sobie. Czeka też na przeprosiny za to, że urodziłam drugiego syna.

Niedawno złamała nogę. Sąsiad widział jej upadek i wezwał karetkę. Uraz był na tyle poważny, że wymagana była operacja. Za kilka dni mama ma być wypisana do domu, ale oczywiście nadal nie może chodzić. Jak sobie sama poradzi? Sama odmówiła pomocy, ma żal, że urodziłam jej wnuka, a teraz zapewne będzie ode mnie żądała obsługi na czas rekonwalescencji!

Zerknij: Niedopełnienie tego obowiązku grozi karą w wysokości do 5 tysięcy złotych. Dotyczy to pond dwóch milionów Polaków

O tym się mówi: Mieszkasz w bloku, musisz się stosować do panujących w nim zasad. Co wolno, a czego nie wolno robić