Modny marmur! Wybrali piękne zdjęcie, na którym matka jest jeszcze dość młoda. Tak piękny pomnik, że wszyscy przechodnie zatrzymywali się i patrzyli…
Kobieta była dumna ze swoich dzieci. Córka osiągnęła wyżyny kariery - służy w ministerstwie. Zna kilka języków i często wyjeżdża za granicę w podróże służbowe. Należy do elity, więc skutecznie zajmuje się swoimi zmartwieniami i sprawami.
Syn to marynarz. Ile mórz i oceanów już przepłynęli, nie możesz policzyć. Mama nieczęsto go widywała, tylko ze zdjęciem, na którym był w białej tunice, rozmawiała i modliła się do Boga o jego zdrowie.
Babcia opowiadała wszystkim, jakie ma złote dzieci. Jednak tylko jedno milczało…
Córka po raz ostatni przyszła do matki jakieś osiem lat temu. Praca nie czeka, gdybyś tylko wiedział, ile jest rzeczy w światowej polityce! Córka miała przewodzić wszystkim, a nie prowadzić puste rozmowy z matką.
Syn w kieracie oceanów i mórz. Jest rozchwytywanym kapitanem, więc los nie sprowadził go w strony rodzinne. Po drodze nie ma oceanów, w których można by spojrzeć na matkę.
W ostatnich latach nie mogła już nawet chodzić. Dalsza rodzina odwiedzała seniorkę od czasu do czasu, rzadziej niż pracownicy socjalni. Tymczasem kobieta nigdy nie powiedziała złego słowa o dzieciach. Wszyscy patrzyli na zdjęcia jej córki i syna, uśmiechając się.
Bardzo na nich czekała. Myślała, że przynajmniej będą jej towarzyszyć jej w ostatniej drodze. Jednak umarła samotnie. Córka nie przyjechała na pogrzeb - musiała się spotkać z jakimś ważnym ministrem. A syn był na pełnym morzu. Jak dostanie się w rodzinne strony? Przeprawić się przez morze, prawda?
Zwrócili się do sąsiadki swojej mamy, żeby zorganizowała wszystko na należytym poziomie. Nie szczędzili pieniędzy i wpływów, aby pogrzeb mamy odbył się godnie.
Sąsiadka pochowała staruszkę. Zwróciła pieniądze jej dzieciom, bo babcia zaoszczędziła za życia na własną śmierć. Zrozumiała, że nie ma sensu polegać na dzieciach. Dzieci nawet się tym nie interesowały.
Zerknij tutaj: Ostra krytyka w wykonaniu Ireny Kamińskiej-Radomskiej. Sytuację w studiu ratował Maciej Kurzajewski
