Zespół muzyczny o prawdziwie góralskich korzeniach, działa od lat, ciesząc swoich fanów niesamowitym klimatem góralskiego folkloru, a w okresie Świąt Bożego Narodzenia, Golec uOrkiestra gości na szklanych ekranach, by prezentować góralskie wykonanie pięknych kolęd polskich i pastorałek.

Nic więc dziwnego, że ich rodzinne święta są co roku niezwykłe, a jednocześnie usiane rodzinnymi i góralskimi tradycjami. Gdy przed laty bracia wystąpili z małżonkami w telewizji i przyznali, że nie mieszkają z rodzinami w jednym, wielkim, wspólnym domu, ich wyobrażenie musiało się zmienić w głowach wielu fanów i sympatyków.

Piękna Katarzyna Golec u boku męża na rodzinnej fotografii świątecznej

Obydwaj bracia mają od dawna założone rodziny i mieszkają osobno, a widują się przy okazji rodzinnych uroczystości, wszelkich świąt, czy oczywiście prób do koncertów i samych wydarzeń kulturalnych z ich udziałem.

O ile żona Łukasza Golca, piękna Edyta Golec występuje z nimi w zespole, o tyle żona Pawła nie jest aż tak bardzo eksponowana jako część Golec uOrkiestra, a raczej jako piękna członkini klanu Golców, małżonka, która nosi w sobie miłość do teatru, z nim związała swoje życie zawodowe, jednak podjęła się życia z artystą, dlatego też stwierdziła w wywiadzie, udzielonym podczas programu tv, że żyją na walizkach.

Piękna Katarzyna już dawno pogodziła się z takim trybem życia, dlatego też jest ogromnym wsparciem dla swojego męża, czego oboje nie ukrywają - [...] Ale my nie znamy innego życia. Takie było od samego początku. Nasze życie tak po prostu wygląda. Mamy ciągle otwarte walizki. Nie opłaca się ich chować do szafy. Szybkie pranie i pakowanie z powrotem. Ale tak, uważam, że mój wkład w karierę mojego męża, mimo że nie na scenie, jest olbrzymi - ujawniła Katarzyna Golec.

Jak widać, trzyma się powiedzenia "widziały gały, co brały". Rozpoczęła wspólne życie z muzykiem, dlatego też od samego początku wiedziała, jakie wyzwania mogą przed nią stanąć.

Zerknij tutaj: Każdy znak zodiaku ma swojego duchowego opiekuna. Kto jest twoim Aniołem Stróżem

O tym się mówi: Paulina Smaszcz nie odpuszcza byłemu mężowi nawet w Boże Narodzenie. Udzielając świątecznego wywiadu ponownie wbiła mu szpilę. O co chodzi tym razem