Alina i Artur zdecydowali się na ślub, gdy oboje będą już dorośli, ale bardzo się kochali i nie widzieli sensu w cywilnym małżeństwie. Po raz pierwszy spotkali się na studiach i Alina wyglądała bardzo pięknie, więc Arturowi zaczęło zależeć na niej od samego początku jej studiów. Prawdopodobnie każdy student marzył o Alinie, ale ona wybrała Artura.

Po pewnym czasie w ich małżeństwo wkradły się kłótnie, ale dla nikogo te kłótnie nie były zaskoczeniem, bo przynajmniej raz w każdej rodzinie mogło dojść do nieporozumień. W życiu codziennym zawsze znajdzie się powód, z którego małżonkowie mogą się pokłócić.

Bywało, że kłócili się o jej późne wyjścia z koleżankami na drineczki, podczas gdy Artur zawsze wracał po pracy prosto do domu, by spędzić z nią wspólnie czas.

Jeden wieczór przewrócił do góry nogami życie tej rodziny

Pewnego dnia Alina powiedziała mężowi, że jest w ciąży, co bardzo ucieszyło jej męża. Choć na początku uświadamiała go, że w razie ciąży, dokona jej przerwania, ale gdy doszło do realnej ciąży, Alina zmieniła zdanie.

Artur zaplanował pokoju, który miał stać się pokojem osobistym ich nienarodzonego dziecka. Jednak pewnego dnia Alina późnym wieczorem wracała do domu od swojej przyjaciółki i została napadnięta przez kilku mężczyzn, którzy nie tylko zabrali dziewczynie pieniądze, ale także ją pobili, przez co dziewczyna uderzyła głową o asfalt.

Nieco później ktoś wezwał karetkę, ale zmarła niemal natychmiast, gdy tylko dotarła do szpitala, a dziecko urodziło się żywe dzięki natychmiastowemu cesarskiemu cięciu. Artur dowiedział się o wszystkim dopiero po fakcie.

Gdy dotarł do szpitala i usłyszał, co spotkało jego żonę, usiadł na korytarzu szpitalnym i rozpłakał się. Żałował, że nigdy nie wychodził po żonę, gdy ta późno kończyła spotkanie z przyjaciółką. Tego wieczoru także tego nie zrobił. Uważał, że śmierć ukochanej jest jego winą.

Z zamyślenia wybiło go polecenie lekarza, jakie wydał pielęgniarce o przygotowaniu dokumentów potwierdzających zrzeczenie się ojcostwa - wdowiec raczej nie zechce zająć się dzieckiem jako samotny ojciec - stwierdził medyk.

Artur wstał z krzesła i powiedział, że się nim zaopiekuje i nie ma potrzeby nigdzie meldować chłopca, więc wziął dziecko i poszedł z nim do domu. Postanowił sam wychowywać dziecko i ocierając napływające mu do oczu łzy, zdał sobie sprawę, że i tak nie zmieni niczego, co było wcześniej.

W wychowaniu chłopca Arturowi pomagała jego matka i teściowa, którym to dziecko przypominało zmarłą Alinę.

Wtedy Artur spotkał kobietę, która była bardzo podobna do Aliny i po miesiącu związku od razu zaprosił ją do siebie. Zrozumiał, że dokonał właściwego wyboru, ponieważ ta dziewczyna spędzała dużo czasu, opiekując się dzieckiem i traktując je jak własne. Później mieli jeszcze dwie córki i zaczęli żyć jak szczęśliwa rodzina.

Zerknij tutaj: Małgorzata Rozenek-Majdan reaguje na słowa Doroty Wellman. "Czuję, że to o mnie"

O tym się mówi: Wojciech Szczęsny ma powody do zadowolenia. Znalazł się wśród najlepszych zawodników. To ogromne wyróżnienie