Moje ośmioletnie małżeństwo z drugim mężem ocenia, jako mój życiowy błąd... - Wcale go nie potrzebujesz. On tylko przeszkadza! - powiedziała mi.

Ojciec mojej córki i ja rozstaliśmy się zaraz po jej urodzeniu. Lubił skoki w bok, oprócz mnie miał jeszcze dwie ciężarne. Nie chciałam być jedną z nich, więc z nim zerwałam. Został jednak odnotowany jako ojciec mojej córki. Jednak on w ogóle nie brał udziału w jej życiu. Musiałam szybko stanąć na nogi.

Moja córka sięga po "najcięższe działa", aby rozbić moje małżeństwo

Po rozwodzie z pierwszym mężem, moja relacja z matką urwała się. Uważała, że ​​to wstyd wychowywać dziecko bez ojca, choć ona sama była trzykrotnie wdową, każdy z mężów dużo pił i bił ją. Jest dumna z tego, że za każdym razem wytrzymała wszystko do końca.

Oczywiście to ja jestem winna temu, że moje dziecko dorastało rozpieszczone, bo starałam się zrekompensować jej brak ojca. Wtedy byłam pewna, że ​​robię dobrze. Wówczas nawet nie myślałam o ułożeniu życia osobistego. Tak, i pracowałam tylko w zespole kobiet. I nie było czasu na spotkania z mężczyznami.

Byłam zmęczona oglądaniem programów telewizyjnych i nie mogłam cały czas widywać się z przyjaciółmi, ponieważ każde z nich ma swoją rodzinę i własne problemy. Wtedy postanowiłam zacząć chodzić na imprezy kulturalne. Moja córka nigdy nie lubiła takich imprez, ale ja bardzo je lubiłam.

Pewnego dnia Szymon usiadł obok mnie, był ode mnie starszy i okazał się bardzo sympatyczną osobą. Dużo ze sobą rozmawialiśmy. Po spektaklu poszliśmy na spacer i wymieniliśmy się numerami telefonów. Z jakiegoś powodu nie miałam nadziei, że nam się uda. Tymczasem on do mnie zadzwonił. Zaczęliśmy się często widywać. Opiekował się mną przez długi czas. Nie poświęciłam mojej córce dalszego życia osobistego. Z jakiegoś powodu nie sądziłam, że to takie ważne.

Ona tymczasem żywiła urazę, że przestałam zajmować się nią i jej potomstwem. Była zła, że zajęłam się "jakimś facetem", zamiast pełnić rolę babci i jej matki. Dzisiaj jestem osiem lat po ślubie, jestem z Szymonem bardzo szczęśliwa. Moja córka wciąż próbuje sabotować nasz związek, jednak Szymek jest mądrym mężczyzną i nie daje się sprowokować - nawet fałszywymi oskarżeniami o zdradę lub kusymi strojami, w jakie ubiera się, gdy wie, że na niego wpadnie...

Zerknij tutaj: Z życia wzięte. Moja 50-letnia koleżanka miała zachciankę, żeby urodzić sobie dziecko. Po latach wyszło na jaw, jaki popełniła błąd

O tym się mówi: Sławomir Świeżyński zdradził, ile dostanie emerytury. "Nawet łódki nie zatankuje za te pieniądze, nie mówiąc już o samochodzie"