Jednak jeszcze zanim ojciec dziecka został powołany do wojska, zdążyliśmy wziąć ślub cywilny. Mama była wtedy oburzona, ale kiedy poznała przyczynę naszego pośpiechu, zmieniła zdanie. - Cóż, pieczątka w paszporcie jest dość logiczna, chociaż do czegoś zobowiązuje. Tylko nie wyobrażaj sobie mnie jako niani! Tak się złożyło, że mama w ogóle nie zawracała sobie głowy wnukiem, mimo że mój mąż był w wojsku. I wrócił z wojska taki sam, jak wyszedł. Nadal był jak chłopiec - w ogóle nie zmężniał.

Od swojej mamy przejęłam podejście do opieki nad wnukami

Staś jakoś nie pogodził się z faktem, że jego roczny synek jest jego dzieckiem. Na tej podstawie zaczęliśmy się kłócić, a on okazał się zupełnie nieprzygotowany do życia rodzinnego. Wkrótce zerwaliśmy, a ja sama nadal wychowywałam i Piotra. Błagałam moją mamę o pomoc, a ona kategorycznie odmówiła bycia nianią.

Kochała wnuka na swój sposób, chodziła z nim na spacery, ale zgodnie ze swoim nastrojem. Syn dorastał, ukończył szkołę, studia, ożenił się. Przed ślubem udało mu się zarobić przyzwoitą kwotę kapitału. Po jakimś czasie ogłosił trzy wiadomości: że kupuje mieszkanie, żeni się i że niedługo zostanę babcią.

Pierwsze dwa wydarzenia przyjęłam z radością, ale co do ostatniego, od razu przypomniałam sobie postawę mamy, a także ostrzegałam młodych, że nie zgadzam się na rolę niani. Syn i przyszła synowa byli oburzeni: - To będzie twój wnuk, nie będziesz nam pomagać? - Tak, to będzie mój wnuk. Jeśli to naprawdę konieczne, będę was wspierać, ale nie będę cały czas biegać z wózkiem. Więc się nie dogadaliśmy.

Syn był urażony, a teraz komunikujemy się bardzo rzadko. Nigdy nie zaakceptowali mojego stanowiska. I nie zamierzam tego zmieniać. Uważam, że wychowanie i wykształcenie dziecka należy do rodziców, a nie dziadków. Byłoby dobrze, gdyby wszystkie młode rodziny to zrozumiały i nie starały się obciążać starszego pokolenia.

O tym pisaliśmy ostatnio: Jerzy S. został wreszcie przesłuchany. Jakie zarzuty usłyszał znany aktor

Nie przegap: Z życia wzięte. Mój mąż zdradza mnie od wielu lat. Kiedy trafiłam do szpitala, przywiózł swoją kochankę do domu. Postanowiłam działać