Jak przypomina portal "Super Express", Rafał Brzozowski od dłuższego czasu związany jest ze stacją TVP. Najpierw prowadził "Koło fortuny", a teraz jest gospodarzem programu "Jaka to melodia". Mogliśmy oglądać go także w "The Voice Senior". Piosenkarza zabrakło w finałowym odcinku 2. sezonu programu. Okazuje się, że przyczyną jego nieobecności było zakażenie koronawirusem. Okazuje się, że choroba wpłynęła na niego w zaskakujący sposób.

Rafał Brzozowski i TVP

Rafał Brzozowski debiutował w programie "The Voice of Poland", gdzie znalazł się drużynie Andrzeja Piasecznego. Choć jakiś czas koncentrował się głównie na karierze muzycznej, z czasem jego ogromną pasją stała się telewizja.

Do TVP wrócił w 2017 roku, choć już nie jako uczestnik show, ale jako ich gospodarz. Został gospodarzem "Koła fortuny", a potem programu "Jaka to melodia?". Władze stacji dały mu szansę prowadzenia "The Voice senior".

Niestety piosenkarza zabrakło w trakcie finałowego odcinka drugiego sezonu, co nie umknęło uwadze jego wiernych fanów. Okazuje się, że Rafała Brzozowskiego dopadł wówczas koronawirus. W rozmowie z "Faktem" przyznał, że Covid przebiegł u niego w sposób dość łagodny, bo towarzyszyły mu objawy lekkiego przeziębienia.

Po półtora roku od przechorownia Covid-19, Rafał Brzozowski przyznał, że choroba zostawiła po sobie zaskakujący ślad. Od zakażenia piosenkarz nie je mięsa. "Nie mam na nie ochoty. To już trwa ponad rok i bardzo jest mi z tym dobrze!" - wyznał w rozmowie z "Faktem" gospodarz programu "Jaka to melodia?

Spodziewaliście się, że Covid-19 może przynieść za sobą taki niecodzienny efekt?

To też może cię zainteresować: Córka Bogusi z programu "Rolnik szuka żony" postanowiła przerwać milczenie. Zdradziła, jak czuje się jej mama po odejściu Krzysztofa Pachuckiego

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Film o przygodach "Ani z Zielonego Wzgórza" ukazał się niemal czterdzieści lat. Jak zmieniła się aktorka wcielająca się w Anię Shirley

O tym się mówi: Drożyzna daje się nam mocno we znaki. Czy już niebawem za bochenek chleba będziemy musieli zapłacić 30 złotych