Niestety starszy syn świętej pamięci Pawła Królikowskiego Antek nie wdał się w ojca zbyt intensywnie, gdyż w przeciwieństwie do juniora, jego ojciec Paweł Królikowski był uwielbianym aktorem, a wszyscy jego najbliżsi, przyjaciele i znajomi zawsze pięknie go wspominają.

Antoni Królikowski zignorował propozycję przyjaciela. Ich relacja nie przetrwała próby czasu

Był człowiekiem głęboko wierzącym, krzewiącym wspaniałe i bardzo ważne wartości życiowe, a przede wszystkim był dobrym ojcem i mężem, czego raczej opinia publiczna nie może powiedzieć o Antonim Królikowskim.

Młody celebryta zdążył już zaprzepaścić kilka ważnych w jego życiu relacji, ten przyjaźń, kilka związków z fajnymi kobietami, a szczególnie bolesne rozstanie musiało spotkać Joanna opozda ę, z którą Antoni Królikowski stanął na ślubnym kobiercu, gdyż według domysłów wielu osób aktorka była już z nim w ciąży.

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez joanna opozda (@asiaopozda)

Tuż przed przyjściem na świat ich wspólnego synka Antoni postanowił dopuścić się zdrady z sąsiadką według doniesień "Pomponika", po czym opuścił dzielony z żoną dom, by ostatecznie zamieszkać ze wspomnianą sąsiadką.

Teraz do głosu doszedł były przyjaciel Antoniego Królikowskiego Alan Andersz, który w gorzkich słowach podsumował relację z Królikowskim juniorem i potwierdził jego nieuleczalną chorobę, którą jest stwardnienie rozsiane.

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez Alan Andersz (@alandersz)

Aktor opowiedział o tym, co stało się z ich przyjaźnią po jego upadku ze schodów podczas awantury na imprezie u Antka - Podałem mu rękę i powiedziałem, że temat wypadku jest dla mnie zamknięty. Jeżeli ktoś w tak trudnym momencie zachowuje się w taki, a nie inny sposób, to oczywistym jest, że nie chcesz z kimś takim prowadzić dialog. Często mówiłem, że starczyło, by pojawił się u mnie w szpitalu, przybił ze mną piątkę i przeprosił. Nie byłoby wtedy sprawy, bo to był przecie przypadek. Jeżeli chodzi o schorzenie Antka, ja mu powiedziałem, jak się dowiedziałem kilka lat temu, że ma telefon do mnie i jeśli będzie potrzebował porozmawiać, to jestem. Ja doświadczyłem ciężkich rzeczy. Jeżeli chodzi jego wybory życiowe, to nie jest mój biznes. Niech robi to, co robi. Nie aprobuję tego, co robi, ale to nie jest moje życie, nie będę się tym przejmować.

O tym się mówi: Bulwersująca historia Edwarda z trzeciego sezonu "Sanatorium miłości". Dlaczego rozstał się z Hanną

Zerknij: Eksperci gospodarczy z powalającymi na kolana wnioskami na przyszłość. Za chwilę ma nas czekać żywnościowy armagedon. Sytuacja jest zła i pogarsza się