Jak przypomina portal "Interia", nie od dziś mówi się, że Alina Kobajewa związana jest z rosyjskim przywódcą Władimirem Putine. Para miała się nawet doczekać dwóch córek i dwóch synów. Była gimnastyczka łączona z rosyjskim dyktatorem musi się liczyć z tym, że i ją mogą objąć sankcje. Jedną z konsekwencji może być odebranie jej medali olimpijskich. Poznajcie szczegóły!
Alina Kobajewa odczuje na własnej skórze sankcje?
Społeczność międzynarodowa postuluje odebranie "kochance Putina" medalów olimpijskich. Pomysłodawcy tego wniosku wskazują, że nie można postąpić inaczej, bo "nie jest ona przykładem ideału olimpijskiego. Siedzi w spokoju i wygodzie, podczas gdy niewinni umierają". Słychać również głosy, że byłą gimnastyczkę powinny dosięgnąć znacznie szersze sankcje.
Gimnastyczka ma na swoim koncie ma wiele sukcesów sportowych w tym między innymi medale olimpiskie brąz zdobyty w 2000 roku w Sydnej oraz złoto z 2004 roku z Aten. Kiedy zakończyła się już jej kariera sportowa, postanowiła zająć się polityką. Od 2007 roku zasiadała w rosyjskiej Dumie.
Jednak to nie działalność polityczna sprawiała, że o Kobajewej mówił cały świat, ale spekulacje o jej związku z Władimirem Putinem. Ani prezydent Rosji, ani była gimnastyczka nie potwierdzili nigdy pojawiających się doniesień. Wiele źródeł wspomina jednak, że nie tylko są oni razem, ale mieli się także doczekać kilkorga dzieci.
Gdzie jest Kobajewa?
Media donoszą, że Kobajewa wspólnie z dziećmi ma przebywać obecnie w Szwajcarii. Internauci stworzyli nawet specjalną petycję o wydalenie jej z terenu kraju, pod którą zgromadziła się całkiem spora liczba podpisów. Kolejna petycja dotyczy odebrania Kobajewej medali olimpijskich.
W wyjaśnieniu wskazano, że powodem takiej decyzji jest " współudziału we wspieraniu zbrodniarza wojennego, mordercy i tyrana, który umyślnie morduje niewinnych ukraińskich mężczyzn, kobiety i dzieci, podczas gdy ona rzekomo żyje bezpiecznie na demokratycznej ziemi".
Coraz częściej jej nazwisko wymieniane jest w kontekście objęcia ją sankcjami, choć problemem jest w tym przypadku problem z ustaleniem miejsca jej faktycznego pobytu. W doniesieniach medialnych obok Szwajcarii, jako miejsca jej pobytu, pojawia się również bunkier na Uralu.
Co myślicie o pojawiających się w sieci petycjach dotyczących Kobajewej?
To też może cię zainteresować: Władimir Putin ma przebywać w bunkrze na Uralu. Czym tak naprawdę jest schron prezydenta Rosji
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Niepokojące doniesienia płyną z jednego z krajów. Odnotowywane są kolejne przypadku wirusa przenoszonego przez kleszcze
O tym się mówi: Monika Richardson dopiekła Zbigniewowi Zamachowskiemu. O co chodzi