Nie dość, że nie zwolnił tempa w swojej twórczości, podjął ważną dla siebie decyzję o poddaniu się zalecanym przez resort zdrowia zabiegom i pochwalił się tym w social mediach, to jeszcze spadła na niego fala krytyki za publikację filmów z sali szpitalnej, na równi ze słowami solidarności.

Stracił pracę w Telewizji Polskiej za wygłaszane poglądy na pewnym nagraniu. Gdyby nie wyciekło, może nadal by pracował jako juror

Ponad to, wciąż prężnie działający zawodowo zagrał mnóstwo koncertów.

Doczekał się ciekawych premier, tytułu Mężczyzny Roku przyznanego mu przez Glamour.

Nie uniknął także urodzinowych skandali, kolejnej fali krytyki za wulgarne słowa dotyczące nienawiści do biedoty i partii rządzącej.

Oficjalnie powiedział na antenie radiowej o sobie coś, co wielu wiedziało od lat i nikt piosenkarza za to nie krytykował.

Świetnie sprawdził się jako juror w polsatowskim "Tańcu z Gwiazdami", gdzie trafił po aferze wywołanej przez film, jaki powstał na 50. urodzinach Andrzeja. Nergal wrzucił do sieci nagranie z urodzinowego przyjęcia, na którym uczestnicy wieszali przysłowiowe psy na partii rządzącej.

Zaraz potem, współraca Andrzeja Piasecznego z Telewizją Polską skończyła się w "tajemniczych okolicznościach". Obecnie pytany o brak możliwości wzięcia udziału w Sylwestrze Marzeń", odpowiedział tak dobitnie, jak to tylko było możliwe na dyplomatycznym poziomie - Jeśli dostajemy propozycję złożoną tylko i wyłącznie z disco polo, to oglądamy tylko i wyłącznie disco polo. Więc te pretensje proszę zgłaszać do człowieka, który usunął się z listy kwarantanny. Byłem zmuszony na to spojrzeć, bo spędzałem Sylwestra u sąsiadów z przyjaciółmi i rodziną. Moja mama tańczyła do Zenka Martyniuka! Mam to zresztą udokumentowane u siebie w telefonie - skwitował Andrzej.

O tym się mówi: Był mistrzem i idolem wielu kibiców. Co teraz porabia łyżwiarz Grzegorz Filipowski

Zerknij: Katarzyna Skrzynecka zdradziła, na jaką emeryturę będzie mogła liczyć w przyszłości. Kwota niejednego zaskoczy