Firma kobieca. W przerwach często spotykamy się na herbatę i dzielimy się swoimi sekretami i problemami.

Jest więcej problemów niż tajemnic. I często coś doradzamy. A czasem dzielimy się na dwa „obozy”: kto jest za, a kto przeciw.

Tak więc w ten piątek jedna z moich koleżanek (nazwę ją Anna) podzieliła się swoim problemem. Problem polega na tym:

„Moja teściowa potrzebuje kosztownej operacji i nie ma na to pieniędzy. Teściowa nie leży, nie jest niepełnosprawna, ale jeśli ta operacja nie zostanie wykonana, to w konsekwencji może nie być w stanie chodzić. Ale to nie jest dokładne, podobnie jak założenie lekarzy.

Rodzice męża mają pieniądze, emerytury są dobre, są oszczędności i nieruchomości.

Ale z jakiegoś powodu teściowa zwróciła się do syna (mojego męża) o pieniądze. Nawet nie poprosiła, ale zaczęła domagać się pomocy.

Mąż ma też młodszego brata. Zapomnieli o nim tylko teściowie. "Jest najmłodszy, skąd wziął takie pieniądze?" Są inni krewni, ale moja teściowa żąda pieniędzy od naszej rodziny.

Nie chcę dawać pieniędzy, moja teściowa jest mi obca. Chociaż jest matką mojego męża.

Nasz związek nie podoba się jej w ogóle. Fajnie, można by powiedzieć. Witam, do widzenia i tyle, zwłaszcza że mieszkamy w różnych miastach. Mąż czasami sam ich odwiedza.

Mój mąż nie wie, co robić. Wygląda na to, że mama potrzebuje pomocy, ale nie mamy też takiej zbędnej kwoty.

Oczywiście są pieniądze, ale to są pieniądze na studia naszego syna i nie chcę ich oddawać. Nie po to mój mąż i ja oszczędzaliśmy na wszystkim, aby teraz je oddać na operację, która być może nie jest konieczna.

Mówię to mojemu mężowi, on wszystko rozumie. Ale próbuje mi udowodnić, że "jestem synem, kto jeszcze im pomoże?"

Ale nic, mówię, że nie jesteś sam ze swoimi rodzicami. Teściowa ma też rodzeństwo. Niech pomagają, dlaczego my? Niech sprzedadzą mieszkanie, które jest puste, starczy pieniędzy na pięć operacji!

Na tej podstawie zaczęliśmy się kłócić z mężem. Ogólnie powiedziałam mu:

„To twoja matka, tu jesteś za nią... Nie mam obowiązku dawać pieniędzy. Jeśli chcesz, oddaj połowę naszych oszczędności. Nie dotykaj mojej części, to dla mojego syna!”

Ogólnie taka jest historia. W naszej firmie kobiety zostały podzielone na grupy widzące plusy i minusy.

Ponad połowa z nich twierdzi, że Anna w żadnym wypadku nie powinna dawać pieniędzy swojej teściowej, a reszta kategorycznie się z nią nie zgadza i radzi, aby mimo wszystko dać pieniądze.

Co byś zrobiła, gdybyś była Anną? Dałabyś pieniądze czy nie?

To też może cię zainteresować: Niepokojąca zbieżność wizji ojca Pio i śląskiej wizjonerki. Kiedy nadejdą dni ciemności? Czy czeka nas nieuchronny koniec wszystkiego

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Irana Santor przez lata milczał o tych traumatycznych wydarzeniach. Wreszcie zdecydowała się opowiedzieć, co ją spotkało

O tym się mówi w Polsce: Zła wiadomość dla miłośników bardzo popularnej przyprawy. Sanepid wycofał partię jednej z nich. Co znaleziono w jej składzie