Daria Trafankowska znana z roli pielęgniarki w popularnym serialu "Na dobre i na złe" zmarła w 2004 roku w Wielki Piątek. Aktorka przegrała walkę z rakiem trzustki. Odeszła w wieku 50 lat. Została pochowana w Warszawie na Cmentarzu Powązkowskim.
Mimo iż od śmierci aktorki minęło już 17 lat, fundacja imienia aktorki robi wszystko, by pamięć o niej zachowana była jak najdłużej.
Aktorka ma za sobą ciężkie życie. Przez problemy finansowe i długi zmuszona była zamieszkać w trudnych warunkach. Ona i jej syn mieszkali na strychu. Aktorka była rozwiedziona. Jej mąż Waldemar Dziki związał się z Małgorzata Foremniak.
Po rozwodzie aktorka popadła w problemy finansowe. Kobieta nie miała pieniędzy na własne mieszkanie i samochód. Mimo biedy chętnie pomagała innym.
Daria Trafankowska znalazła się w trudnym położeniu. Ona i jej syn musieli mieszkać na strychu. Kredyty spłacała kolejnymi zadłużeniami. Wszystkie pieniądze przeznaczała na opiekę nad schorowaną matką.
Swoja prawdziwa miłość poznała późno. Uczucie urodziło się miedzy nią a jej dawnym kolegą ze studiów. Para zaręczyła się po nie całych sześciu miesiącach znajomości. Niestety nie było im dane być razem. Aktorka zmarła mimo leczenia w Austrii.
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: CZY PO 17 STYCZNIA WRÓCIMY DO NORMALNOŚCI? WSZYSTKO WSKAZUJE NA TO, ŻE RZĄD SZYKUJE DLA NAS NOWE OBOSTRZENIA. GŁOS NA TEN TEMAT ZABRAŁ PIOTR MÜLLER
O tym się mówi na świecie: POWSTANIE REJESTR ANTYSZCZEPIONKOWCÓW? PIERWSZY KRAJ W EUROPIE INFORMUJE O SPORZĄDZENIU SPISU OSÓB NIEZASZCZEPIONYCH NA KORONAWIRUSA