55-letnia Zofia postanowiła opowiedzieć portalowi Polki wstrząsającą historię swojej rodziny, która odmieniła losy wszystkich jej członków. Kobieta ma dorosłego syna Adama, który był zawsze dobrze uczącym się, świetnie wychowanym i dobrze rokującym na przyszłość młodym informatykiem.
Jednak pech chciał, ze już od przedszkola wodził wzrokiem za Maryśką, której z nauką było zdecydowanie na bakier, za to za mocno lubiła męskie towarzystwo. Już w gimnazjum zaczęła mieć wielu partnerów, a jak podkreśla Zofia nikt nie wie, ilu aborcji dokonała. Wkrótce okazało się, że dziewczyna zbyt często kręci się wokół Adama, co przeraziło jego matkę.
Dziewczyna miała naprawdę kiepską reputację, a w całej wsi mówiono wprost, że to „puszczalska” i nie ma szans, by ktokolwiek się z nią ożenił. Jednak Zofia była przekonana, że syn spotyka się z Hanią z Gdańską, prawniczką. Jednak szybko okazało się, że to mrzonki – rodzina Adama dowiedziała o ciąży Maryśki miesiąc przed ślubem, a o nim samym na dwa tygodnie przed ceremonią!
Matka łapała się za głowę i nie mogła zrozumieć, co jej synowi strzeliło do głowy, by żenić się z kimś takim i w dodatku zrobić sobie z nią dziecko. Prawda była jednak dramatyczna!
Syn ożenił się z wiejską panną lekkich obyczajów w ciąży, a jego matka chciała wykonać test na ojcostwo. Gdy odkryła powód ślubu dosłownie zaniemówiła
Po głośnym ślubie, na którym niemal wszyscy śmiali się po kątach z wydawałoby się młodego i naiwnego chłopaka dziewczyna zamieszkała z teściową, która obserwowała, że mimo ciąży dziewczyna wygląda coraz gorzej – chudnie, mizernieje, wypadają jej włosy. Pomyślała jednak „ma za swoje”. Wpadła też na pomysł, by sprawdzić, czy dziecko, które dziewczyna nosi faktycznie jest jej syna.
Po pewnym czasie do domu trafiła przesyłka z wynikami badań. Kobieta odruchowo je otworzyła, myśląc, że to pismo z przychodni. Okazało się jednak, że dokumenty były zaadresowane do Maryśki, a w środku znalazła się ulotka dla kobiet w ciąży zarażonych HIV! Kobieta zdębiała i zażądała wyjaśnień od syna.
Szybko okazało się, że Marysia dowiedziała się podczas badań ciążowych, że ma HIV i wróciła się po pomoc właśnie do Adama. Para nigdy ze sobą nie spała. Dzięki pomocy młodego mężczyzny Marysia jest leczona, bo jej leki są niesamowicie drogie, a trzeba się upewnić, ze dziecko nie jest nosicielem wirusa. Ojciec dziecka zostawił Marysię od razu, gdy dowiedział się, że dziewczyna jest w ciąży. Jej rodzina odwróciła się od niej i Adam został jedyną osobą, która mogła jej pomóc. Postanowił, że tylko ślub sprawi, że Marysia będzie miała właściwą opiekę, a także jej dziecko w razie, gdy odejdzie. Dziewczyna była diagnozowana pod kątem AIDS.
Kobieta była w szoku, rozumiejąc właśnie, że jej syn postanowił poświęcić własny komfort i młodość, aby pomóc dziewczynie, którą znał od małego. Okazał się być bohaterem – człowiekiem, który uzna nie swoje dziecko, by zapewnić mu opiekę w razie, gdy jego matka umrze.
„Mamo, musisz mnie zrozumieć. Przyjaźnimy się z Marysią od lat. Musiałem jej pomóc” – powiedział Adam.
Zofia zrozumiała wówczas, że jej syn nie musi być biologicznym ojcem, aby doskonale sprawdzać się w tej roli i wziąć odpowiedzialność za nienarodzone życie.
fot. Pixabay
Jak informował portal "Życie": JAROSŁAW KRET W BARDZO CIĘŻKIM STANIE ZDROWIA? SENSACYJNE DONIESIENIA O ZNANYM PREZENTERZE POGODY. GWIAZDOR TELEWIZJI MIAŁ BYĆ KROK OD NAJGORSZEGO
Przypomnij sobie: JAKIE BĘDZIE BOŻE NARODZENIE 2020? ILE POLACY PLANUJĄ WYDAĆ NA ORGANIZACJĘ ŚWIĄT I PREZENTY? EKONOMIŚCI ROZWIEWAJĄ WĄTPLIWOŚCI. SPORE ZASKOCZENIE
Portal "Życie" pisał również: ZATRWAŻAJĄCA SYTUACJA W JEDNEJ Z POLSKICH RODZIN. NASTOLATKA ŹLE SIĘ CZUŁA. POMOC NIE NADESZŁA PRZEZ DWA DNI, MIMO BŁAGAŃ RODZICÓW DZIEWCZYNY