Jestem mamą dwójki dorosłych dzieci, na razie mieszkam sama. Pięć lat temu mój mąż mnie zostawił. Dzieciaki znlazły swoje drugie połówki i się wyprowadziły. Czasami mnie odwiedzają, ale zazwyczaj jestem sama.

Nigdy nie planowałem kolejnego dziecka, a już napewno nie w wieku 44 lata, ale mimo to nie mogłam tak po prostu zdecydować się na wykonanie aborcji. Nawet po tym, jak rozeszłam się z ojcem nienarodzonego malucha.

Nie jesteśmy razem z ojcem maleństwa od miesiąca, ale nie potrzebuję go. Wiem, że jeśli zdecyduję się urodzić, będę samotną i starą matką. Będzie ciężko i nie wiem, czy sobie poradzę. Przekonuje siebie, że będzie dobrze, nie będę już sama. Znowu będę komuś potrzebna.


Już od miesiąca nie mogę zdecydować się na wizytę u lekarza, boję się, że będzie mnie oceniał. Wstydzę się patrzeć w oczy własnych dzieci. Co pomyślą o mnie i jak zareagują na to, że będą mieli nowego brata lub siostrę?

Przez długi czas nie mogłam podjąć właściwej decyzji. Nie byłam pewna, czy uda mi się zapewnić dziecku normalną przyszłość. Nie wiedziałam, jak pracę z opieką nad dzieckiem. Przecież musiałam pracować, żeby zapewnić dziecku byt. Na decyzję o usunięciu ciąży lub urodzeniu dziecka miałam coraz mniej czasu.

Bijąc się z myślami, postanowiłam zadzwonić i porozmawiać z córką. Przekonała mnie, że ciąża w moim wieku jest niebezpieczne dla mojego zdrowia. Ma rację. Przepraszam cię maleństwo ...

To też może cię zainteresować: NIESPODZIEWANE ZNIKNIĘCIE PIERWSZEJ DAMY NIE SPODOBAŁO SIĘ WIELU OSOBOM. DLACZEGO AGATA DUDA WYSZŁA W ŚRODKU UROCZYSTOŚCI

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: ZATRWAŻAJĄCY INCYDENT NA MARSZU NIEPODLEGŁOŚCI W WARSZAWIE. FUNKCJONARIUSZ OMYŁKOWO POSTRZELIŁ FOTOREPORTERA. RZECZNIK STOŁECZNEJ POLICJI PRZEPRASZA

O tym się mówi w Polsce: WIELU POLAKÓW MOŻE STRACIĆ WSZYSTKIE SWOJE OSZCZĘDNOŚCI. RZECZNIK FINANSOWY INFORMUJE O POWAŻNYM PROBLEMIE