Najnowsze informacje o wczorajszych wydarzeniach w centrum stolicy. Syn Beaty Tadli w mocnych słowach o wczorajszym Marszu Niepodległości. Szczery i dosadny komentarz popierają internauci – co takiego powiedział?

Beata Tadla jest jedną z najpopularniejszych dziennikarek i prezenterek telewizyjnych w Polsce. Dzięki wieloletniemu doświadczeniu zdobyła ogromne uznanie i szacunek pośród widzów programów informacyjnych, a także słuchaczy rozgłośni radiowych.

Kobieta ma 19 – letniego syna, Jana Kietlińskiego, który już od nastoletnich lat ma wielu fanów w sieci. Młody mężczyzna nie boi się wyrażać swoich poglądów w różnych sprawach - poruszył więc również kwestię wczorajszego Marszu Niepodległości na swoim Instagramie. Padły mocne słowa...

Internauci popierają zdanie dziewiętnastolatka

Jak donoszą media w całym kraju, wczorajszy Marsz Niepodległości w niczym nie przypominał marszów z lat ubiegłych. Na ulicach Warszawy miały miejsce prawdziwe, niebezpieczne zamieszki, w których uczestnicy rzucali w innych kamieniami, racami, włamali się do sklepu, podpalili mieszkanie, a także atakowali policjantów.

Dziś, dzień po tych skandalicznych wydarzeniach wszyscy Polacy wyrażają swoje oburzenie i poczucie wstydu za zhańbienie przez chuliganów tak ważnego święta.

Jan Kietliński również wyraził swoje niezadowolenie i przyznał, że w takich chwilach wstydzi się za bycie Polakiem.

- Jest mi wstyd za bycie Polakiem. Kropka. Bydło, nie ludzie. Nie potrzebujemy wojny. Sami się tu wytłuczemy. (…) Na dzień dzisiejszy nie jestem w stanie utożsamić się z naszą kulturą. A może jej brakiem – skomentował sytuację 19-latek.

fot. https://www.fakt.pl/