Jak podaje Super Express, prezydent Polski Andrzej Duda został złapany przez paparazzich na wieczornej wizycie na cmentarzu Rakowickim w Krakowie. Weekend wykorzystał między innymi na odwiedziny grobów najbliższych.
Nocne eskapady cmentarne
Wielu ludzi od zawsze woli udać się na cmentarz po zmroku, gdy całe hordy przeciskających się ludzi znikną już z alejek cmentarnych, chodników i miejskich dróg. Wieczorem jest łatwiej znaleźć miejsce parkingowe, ToiToje nie są oblegane, nikt nas nie potrąca mijając w zamyśleniu, a przede wszystkim, cmentarze o tej porze wyglądają magicznie...
W spokoju i prawdziwej, niezakłóconej zadumie możemy wypełnić swój uroczysty obowiązek, choć to nie jest oczywiście jedyna ku temu okazja. prezydent Andrzej Duda także wybrał się w miniony weekend na cmentarz, by oddać cześć pamięci swoich bliskich i - jak się okazuje - nie tylko.
Na krakowskim cmentarzu Rakowickim czekali już na niego paparazzi. Uchwycili wzruszające chwile z życia Andrzeja Dudy.
Zanim jednak prezydent udał się na cmentarz, musiał zaopatrzyć się w znicze, co także uchwycono z ukrycia.
W towarzystwie ochrony stał grzecznie w kolejce do kasy, jak każdy obywatel obecny tam wówczas na zakupach.
Co o tym sądzicie?
O tym się mówi: Wielki zmiany w życiu Piotra Kraśko. Dziennikarz żegna się z pracą. Co się stało