- Babciu, mama nie zabiera mnie z przedszkola. Dlaczego mama przychodzi po wszystkich, a tylko po mnie ty? Dziecko szlochało.

Lilia — matka Aleksandra, straciła męża, a potem długo nie mogła dojść do siebie. Potem zaczęła pić, szklanka po kieliszku, po czym zaczęła znikać i zostawiła syna ze swoją matką. Więc jego babcia wzięła go pod swoją opiekę. Tymczasem dziecko bardzo tęskniło za matką.

Pewnego dnia matka przyprowadziła swego męża, aby poznał babcię:

- Mamo, nakryj do stołu — powiedziała. - To mój mąż Staś.

Staś wręczył dziecku zabawkę i od razu podszedł do stołu. Stało się jasne, że on również lubi alkohol jak Lily. Zaczęli przychodzić każdego wieczoru, jedli obiad, szli spać, a potem babcia ich oboje wykopywała, wystarczyło ich nakarmić. Nie ma pożywienia dla pasożytów, tylko tyle, aby nakarmić wnuka. A Lily w ogóle zapomniała o swoim synu. Z czasem zniknęli z ich życia.

Po chwili wróciła z kolejnym dzieckiem w ramionach i zostawiła go matce:

- Mamo, to twój wnuk, nazywa się Max, pozwól mu zostać z tobą przez chwilę. Ja muszę pilnie iść — powiedziała swojej mamie.

- Lily, pomyśl o tym, co robisz? Jeśli nie wrócisz, nie będę w stanie wychować dwójki dzieci.

- Nie martw się. Sprzedaliśmy mieszkanie ze Stasiem, a teraz szukamy kolejnego mieszkania. Jak tylko wszystko u nas będzie w porządku, zabiorę ciebię i dzieci natychmiast — powiedziała Lily i wyszła.

Babcia zrozumiała, że ​​Lily nikogo nie zabierze, więc zaczęła wychowywać dwoje wnucząt. Starszy Aleksander poszedł już do szkoły, a młodszy — do przedszkola. Babcia kręciła się jak bączek, prała, sprzątała, dobrze, że przynajmniej Lily nie przyjmowała płatności dla dzieci. W każdym razie, jakoś nie brakowało drastycznie funduszy.

Aleksander pomagał swojej babci i stał się jej prawdziwym wsparciem. Później babcia zaczęła piec ciasta, które chłopcy sprzedawali na targu. Wkrótce Aleksander i ludzie z targu znali sie bardzo dobrze.

Później babcia zaczęła mieć problemy zdrowotne — nogi bardzo ją bolały, więc prawie nie wychodziła z domu, z każdym rokiem było coraz gorzej. Pewnego ranka Aleksander zapytał:

- Babciu, jak się masz dzisiaj? - Jednak nic nie usłyszał w odpowiedzi. Tego dnia zmarła jego babcia.

Kiedy Aleksander zaczął sprzątać pokoje i przeglądając kredens, znalazł książeczkę oszczędnościową, nie było małej sumy pieniędzy. Chłopiec miał wtedy zaledwie 18 lat i uczył się w szkole kulinarnej. W tym samym czasie nauczył się piec te same ciasta i kontynuował pracę, którą rozpoczął z babcią.

Z zaoszczędzonych pieniędzy wynajął później pokój i zbudował tam malutką kawiarnię — były tam dosłownie trzy stoliki z krzesłami. Max już wtedy chodził do szkoły.

Nagle do tej kawiarni przyszła Lilia — nie wiedziała, że ​​należała do jej syna. Podeszła do okna, zaczęła badać ilość wolnych miejsc i wtedy Aleksander zobaczył ją. Natychmiast zdał sobie sprawę, że to była jego matka.

- Matka! Krzykną.

"Syn!" - Kobieta również rzuciła się w ramiona młodego mężczyzny.

Nakarmił matkę, a wieczorem zabrał ją do domu, gdzie czekał młodszy Max. Lily przeprosiła dzieci. Powiedziała, że ​​przestała pić, bo stan jej zdrowia w ogóle na to nie pozwalał. Nie może znaleźć pracy, ponieważ nikt nie chce jej zatrudnić ze względu na jego wiek.

Synowie oczywiście wybaczyli matce, zabrali ją z pokoju w akademiku, żeby z nimi zamieszkała i zaczęli wspólnie rozwijać rodzinny biznes.

Jak informował portal "Życie": ZAKAŻENIE NA SZCZYTACH KOŚCIELNEJ HIERARCHII. ARCYBISKUP STANISŁAW GĄDECKI Z POZYTYWNYM WYNIKIEM TESTU, CENTRALĘ KURII TRZEBA BYŁO ZAMKNĄĆ

Przypomnij sobie: NIE MA JUŻ Z NAMI KULTOWEGO AKTORA, ZNANEGO Z HITÓW TELEWIZJI POLSKIEJ. PRZYJACIELE I ZNAJOMI PRZEKAZALI SMUTNĄ INFORMACJĄ, WIELBICIELE ZAŁAMANI

Portal "Życie" pisał również: WIERNI MUSZĄ SIĘ PRZYGOTOWAĆ, OD SOBOTY NOWE ZASADY W KOŚCIOŁACH I MIEJSCACH KULTU. JEST ISTOTNE ROZPORZĄDZENIE, KAŻDY MUSI SIĘ DOSTOSOWAĆ