Tatay Alejandro został niedawno okrzyknięty „Ojcem Roku” po tym, jak jego historia o wysłaniu syna do szkoły na wózku inwalidzkim stała się wirusowa w Internecie. Alejandro, który jest niepełnosprawny, ma ku temu powód: po pierwsze, aby zaoszczędzić na biletach autobusowych, a po drugie, upewnić się, że jego syn bezpiecznie dotrze do szkoły.
Niezwykła wytrwałość
Według oficjalnej strony lokalnego programu telewizyjnego Front Row, przetłumaczonego przez Elite Readers, Alejandro stał się niepełnosprawny, dotknęło go polio, gdy miał zaledwie 5 lat.
Był jednak wdzięczny, ponieważ po latach wciąż miał własną rodzinę. Pomimo swojej niepełnosprawności, Alejandro chce wypełniać obowiązki ojca, a jednym z nich jest zapewnienie, aby jego syn dotarł bezpiecznie do szkoły.
Nawet jeśli rano musi przejść przez ruchliwe ulice, ręcznie obracając wózek inwalidzki, podczas gdy jego syn siedzi na kolanach, Alejandro wie, że to najlepsze, co może zrobić dla swojego syna.
Niemniej jednak ojcu nie jest łatwo to zrobić, ponieważ jego syn, Junior, który ma teraz 7 lat, urósł do tego stopnia, że siedzi mu na kolanach. Junior jest w klasie 2 i uczęszcza do szkoły podstawowej w Pasig, gdzie codziennie podrzuca go ojciec. Odkąd ich los został udostępniony na Facebooku, wielu internautów wyraziło podziw dla Alejandro za to, że dał z siebie wszystko, aby wychować syna.
Facebook
Wielu innych internautów również martwiło się o bezpieczeństwo duetu, ponieważ musieli przejeżdżać przez ruchliwe ulice, gdy kierowcy pędzą do pracy każdego ranka. Miejmy jednak nadzieję, że ta chwila nauczy Juniora poświęcenia ojca i chęci jego wychowania. Kto wie, czy Junior nie będzie tym, który kilka lat później będzie popychał wózek dla swojego ojca.
Co o tym sądzicie? Czy dziecko posiadające własne nóżki mogłoby nimi wędrować w towarzystwie ojca jadącego tuż obok?
O tym się mówi: Najnowsze doniesienia płyną z Ministerstwa Zdrowia. Statystyki zakażeń nie napawają wakacyjnym optymizmem
Zerknij: Smutne wieści płyną ze świata muzyki. Odszedł znany artysta