"Jak informuje Plejada", pani Teresa Klemańska przeszła horror, gdy jej syn Tomasz trafił do więzienia z wyrokiem za morderstwo. Otrzymała miano matki potwora, ale nie to było najgorsze.

Skazany za brutalne wykorzystanie i mordesrwo 15-latki

Sposób prowadzenia dochodzenia i skazanie Tomasza Komendy było o tyle bulwersujące, że nie znaleziono dowodów jednoznacznie wskazujących na jego winę. Jego matka przeszła tak potworne traktowanie ze strony społeczeństwa, że nazwanie tego wykluczeniem społecznym jest dalece niestosowne.

Jak zaczęli o tym mówić w telewizji, to ja już byłam matką potwora. W sklepie ekspedientka mi powiedziała, że matki mordercy nie obsłuży. Jak jeszcze proces trwał, to nam ktoś zgniłe mięso na klamce powiesił, na całą klatkę śmierdziało.

Ciągłe prześladowanie i poniżanie potęgowało potworną tęsknotę za synem. Społeczeństwo obwiniało ją za to, że wychowała syna mordercę. Opinia publiczna i media podsycały falę nienawiści. Po 18 latach pozbawienia wolności, Tomasz Komenda został oczyszczony z zarzutów i wnioskował w sądzie o odszkodowanie w wysokości 18 milionów złotych - milion za każdy rok za kratami. Gdy opuścił celę, ani on, ani jego matka nie doczekali się słowa przepraszam.

Ludzie pluli mi pod nogi, wyzywali mnie. To był bardzo ciężki czas. A teraz? Nie mam już przyjaciół. Ludzie są podli, wstrętni. Czy mnie ktoś przeprosił? Nikt. Tylko tyle: „Miałaś rację". Mówię im: „Wiem. Mówiłam wam, że on siedzi za niewinność".

Kobieta w swojej bezsilności, wykluczeniu i pogardzie ludzkiej, jaką była wciąż obrzucana, zaczęła mieć myśli samobójcze.

Jak ogłosili wyrok, to... stałam już na oknie. Mąż mnie zobaczył, skapnął się, chwycił mnie. Dla mnie nie było już życia. A jak się dowiedziałam, że Tomek chciał się powiesić w więzieniu, to poszłam do domu, nałykałam się tabletek. Chciałam umrzeć.

Wszystko musimy od nowa przeżywać. A ja prosiłam, że już nie chcę do tego wracać. Chcę o tym zapomnieć. Nie dadzą mi.

Co chcielibyście powiedzieć pani Teresie?

O tym się mówi: Wielki zmiany w życiu Piotra Kraśko. Dziennikarz żegna się z pracą. Co się stało

Zerknij: Ile teraz powinno się dać w kopercie młodej parze? Te kwoty wprost pustoszą kieszenie gości