Pewien 46-letni Amerykanin Greg Yuelling, pracujący w jednym ze sklepów w New Jersey, postanowił wraz z rodziną odwiedzić historyczne miejsce. Rodzina udała się do Gettysburga w Pensylwanii.

- Chcieliśmy dowiedzieć się więcej o historii wojny secesyjnej i zobaczyć dawne pole bitwy - wyjaśnia mężczyzna.

Jak się później okazało, na miejscu spotkało ich coś dużo bardziej poruszającego niż miejsce zbrodni. Rodzinie udało się zarejestrować zjawy. Mężczyzna postanowił udzielić wywiadu i o powiedzieć o zdarzeniu w rozmowie z "The Sun".

- Jechaliśmy tamtędy w nocy i zaczęliśmy słyszeć hałasy. Ja słyszałem je po lewej, a wujek po prawej. Wokół była mgła, ale bardzo dziwna. Znajdowała się tylko w jednym miejscu, nie rozproszona . Potem zobaczyliśmy te kształty poruszające się w ciemności. Były wielkości ludzi. Jeden z nich przebiegł przez armatę. To było dziwne, straszne, szalone… Wujek tak się przestraszył, że podniósł szybę – opowiada mężczyzna .

Całemu wydarzeniu towarzyszy dziwne uczucie, które nęka rodziny aż po dziś dzień. Jak sami określają coś ciągnie ich z powrotem do tamtego miejsca.

- Jakby coś mówiło mi, żebym tam wrócił. Nie mogłem zasnąć, ale byłem zbyt przerażony, by pojechać tam ponownie - podsumowuje Amerykanin.

Przypomnij sobie o… WARSZAWA: PRZED BLOKIEM STAŁO AŻ SIEDEM KARETEK. ŚWIADKOWIE ZDARZENIA ZAPAMIĘTAJĄ TEN DZIEŃ NA DŁUGO. CO TAKIEGO SIĘ TAM STAŁO

Jak informował portal Życie: KIEDY WRESZCIE UDA NAM SIĘ OPANOWAĆ EPIDEMIĘ KORONAWIRUSA? WICEMINISTER ZDROWIA ZABRAŁ GŁOS W TEJ SPRAWIE