Moja teściowa cicho poprosiła mnie o coś do jedzenia. Podgrzałam wczorajszą zupę i po chwili namysłu podałam jej jednen świeży kotlet. Nie chciałam zobaczyć, jak by jadła. Położyła talerze obok siebie i wyszła z pokoju. „Dziękuję córko!” Powiedziała teściowa. Nigdy mnie tak nie nazywała.

W życiu nigdy nie wiesz, jak powróci twoje przeznaczenie. Nigdy w życiu nie wyobrażałam sobie, że zajmę się osobą, która nienawidzi mnie przez tyle lat, ile mnie zna i stara się pod każdym względem zepsuć moje życie. Nie powstaniecie z losu, nie uciekniecie przed nim i nie będziecie się chować.

Głos teściowej dobiegł tego samego dnia z sypialni. Poprosiła o jedzenie. Szybko otworzyłam lodówkę, podgrzałam zupę i włożyłam świeżo smażony kotlet. Prawdopodobnie ten zapach wywołał taki apetyt. Położyłam talerze na tacy i pomogłam jej usiąść. Nie chciałam zobaczyć, jak będzie jeść, wybiegłam z pokoju.

Tylko usłyszałam od tyłu ciche słowa: „Dziękuję córko”. Och, jak długo mnie tak nazywasz? Mój mąż i ja pobraliśmy się sześć lat temu. Nie można było żyć osobno od razu, więc musiałam nauczyć się z pierwszej ręki wszystkich radości życia z matką mężczyzny.

Nie można powiedzieć, że Tamara Serhiiwna mnie nie lubiła. Publicznie pochlebiała pod każdym względem i ostentacyjnie „zaprzyjaźniła się ze mną”. A w domu zaczęła mnie wszystkiego uczyć, nie mogłam zrobić kroku bez jej szkolenia.

Wszystko, co zrobiłam było złe. Gorzej było z moim sukcesem w pracy. Teściowa była przekonana, że ​​miejsce kobiety znajduje się wyłącznie w kuchni obok kuchenki i domu mężczyzny.

Jeśli z entuzjazmem mówiłam o nowym szkoleniu lub udanym raporcie, potrząsnęła głową i ograniczyła rozmowę do tego, że w tym czasie jej syn siedział głodny. Mój mąż nieustannie bronił mnie przed matką, starał się wyjaśnić, że jest ze mnie dumny i bardzo się cieszy, że ma taką żonę.

Miała własne zdanie. Wszystko skończyło się na tym, że ma więcej doświadczenia życiowego i martwi się o naszą rodzinę, więc jeśli spędzę więcej czasu w pracy, mój mąż nie będzie miał żony. Takie uwagi właśnie mnie uderzyły, mam dość słuchania tego wszystkiego.

Zacząłam łapać się na myśleniu, że już zaczynam wierzyć, że mężczyzna potrzebuje mnie jak oka w głowie. I że kobieta w pracy nie może zostać. Zdałam sobie sprawę, że muszę coś z tym zrobić i zadałam pytanie. Następnie musieliśmy natychmiast zamieszkać w wynajętym mieszkaniu. To było bardzo trudne.

Moja promocja pomogła. Pieniądze stały się większe, a życie stopniowo się poprawiło. Zaczęliśmy poważnie myśleć o możliwości pożyczenia mieszkania. I nagle stało się nieoczekiwane. Ładując brudne rzeczy do pralki, zauważyłam szminkę na kołnierzu mężczyzny. Byłam jak oblana zimną wodą.

Czy mój ukochany może mnie zdradzić? Postanowiłam nie rozstrzygać sporów i nie wyjaśniać wcześniej związku i wszystkiego się dowiedzieć. Nie będę wchodziła w szczegóły, jak udało mi się sprawdzić telefon męża i jego komputer. Każdy brudny element odzieży był codziennie dosłownie badany pod mikroskopem.

I wkrótce okazało się to dziwnym faktem. Wieczorem dokładnie obejrzałam następną koszulę mojego męża i nie znalazłem na niej nic. Kiedy kilka dni później znów wzięłam to samo, wyraźnie widać było czerwone ślady szminki.

Mąż nie mógł jej ponownie założyć, cały czas była w domu. Jak więc na tym skończyli? Postanowiłam zobaczyć, kto może pójść do mojego męża, nawet do naszego domu. Powiedziałam, że ​​zostanę na spotkaniu, a tak naprawdę stałam w pobliżu domu, aby zobaczyć wszystko na własne oczy.

Jakie było moje zdziwienie, kiedy zobaczyłam swoją teściową! Okazuje się, że nadal nie tylko komunikowała się ze swoim synem. Próbując zgiąć mnie, nie ustępowała. Gdy tylko dowiedziała się, że spóźniłam się z pracy, natychmiast podbiegła do niego ze świeżymi, ciepłymi ciastami.

Nie chciał mi o tym opowiadać. Bał się, że wywołam skandal, powiem, że jego matka wciąż go karmi, a on wcale nie lubi mojego jedzenia. I nie chciałam kłócić się z matką. Weszłam do domu, kiedy moja teściowa była w łazience. Oczywiście mężczyzna nie przywiązywał do tego wagi.

Cóż, mama chciała umyć ręce, co z tego? Wyrzuciłam wszystkie pranie z kosza na podłogę i pokazałam mu kolejny ślad szminki na jego ubraniach. Był oczywiście zaskoczony, a ja wyjaśniłem, że nie pierwszy raz teściowa pozostawiła takie ślady, aby nas skłócić, aby zepsuć nasze spokojne życie z mężem.

Początkowo Tamara Serhiiwna powiedziała, że ​​wszystko wymyśliłam, kłamając. Gdy tylko wzięłam jej torebkę i powiedziałem, że teraz wytrząsam jej zawartość i znajdę odpowiednią szminkę, wyznała wszystko. Okazuje się, że ubzdurała sobie, że ​​nie mogę mieć dzieci! Ta myśl przyszła jej do głowy, ponieważ byliśmy małżeństwem od ponad roku i nadal nie było dzieci.

Pomysł, że najpierw chcemy zdecydować o naszym osobistym domu, przez jakiś czas żyć dla siebie, nie był nawet brany pod uwagę. Dlaczego więc w ogóle warto było nawiązać związek, skoro nie masz od razu dzieci? Oczywiście jej syn jest całkowicie normalny. Tak więc, zgodnie z jej logiką, wszystko jest we mnie, wszystkie problemy znalazła tylko u synowej. Myślałam, że jestem na nią zły.

Ale kiedy to wszystko usłyszałam i jak jej mąż powiedział jej, zdałam sobie sprawę, że się mylę. Nie był po prostu rozczarowany. Wreszcie zdałam sobie sprawę, że może być prawdziwe rozczarowanie rodziny. Przez ponad rok po prostu nie komunikował się z nią, nie podniósł telefonu i po prostu odwrócił się, jeśli ją zobaczył.

Moja teściowa wiele razy przepraszała, dzwoniła do mnie, płakała i błagała, by porozmawiać z synem. Wszystko zostało ustalone przez przypadek. Zimą moja teściowa zachorowała. Nie wiem, może to była kara z góry. Jednak ta sytuacja pozwoliła mi ją wybaczyć. I mężczyzna oczywiście ponownie przemówił do niej.

Wiesz co jest dziwne? Właśnie w tym momencie zaproponowano mi doskonałą pracę, którą można prawie całkowicie wykonać zdalnie? A gdy tylko moja teściowa wyzdrowiała, zaproponowałam, że ją do nas zabiorę. Mężczyzna po prostu płakał i powiedział, że nie oczekuje ode mnie takiej mądrości. Jaka jest mądrość? Życie po prostu stawia wszystko na swoim miejscu. A teraz spokojnie opiekuję się kobietą, która prawie zrujnowała mi życie. Ciężko mi ją kochać, po prostu wykonuję swój obowiązek sumiennie, ponieważ jest matką mojego męża.

Jak informował portal „Życie”: ZASKAKUJĄCO DUŻY WZROST CEN W POLSKICH MIASTACH TURYSTYCZNYCH. POLACY NIE MOGĄ W TO UWIERZYĆ, SĄ NIEBYWALE OBURZENI

Przypomnij sobie: POLSKIE WŁADZE WYCIĄGAJĄ RĘKĘ DO DZIECI. CZĘŚĆ Z NICH BĘDZIE MOGŁA LICZYĆ NA 1000 ZŁOTYCH ZAPOMOGI, KTO JĄ DOSTANIE, KOMU PRZYSŁUGUJE