- Cóż, oczywiście, że nie w państwowej przytułku! Dzięki Bogu teraz jest wybór. Lepiej znajdę jakiś pensjonat, że odejście było, jedzenie jest dobre, warunki życia są do przyjęcia, w osobnych liczbach, przynajmniej z jednym sąsiadem… Widziałem takie w telewizji! Tam jest dobrze, opiekują się tobą, sprzątają, zabierają cię na spacer! . I zawsze możesz znaleźć firmę do komunikowania się — piękno, jednym słowem!

- Hmm. Czy wyciągniesz taki pensjonat? Ceny spojrzały na te usługi? - Zapytaj przyjaciół. - To nie jest dla zwykłych ludzi, ale dla oligarchów. Prawdopodobnie nie da się obejść bez emerytury.

„Pociągnę!” Dam mieszkanie tam! - odpowiada Olga Michajłowa. - Moje mieszkanie się opłaci!

Mieszkanie Olgi Michajłowej naprawdę nie jest tanie — przestronne w centralnej części. Mieszkanie zostało przekazane jej ojcu w czasach radzieckich - naukowcowi, weteranowi, a następnie profesorowi - za wybitne zasługi dla Ojczyzny. Jednak pomimo tych wszystkich niewątpliwych zalet, trzypokojowe mieszkanie bohatera nie byłoby prawie dane, gdyby nie miał żony i dwojga dzieci różnych płci.

Teraz na świecie nie ma rodziców ani brata, a mieszkanie poszło w całości do Olgi Michajłowej. Mieszka sama w swoich dworach, co idealnie jej odpowiada. Ma idealną czystość, porządek, kwiaty w wazonach, dzianinowe serwetki na wypolerowanym kredensie, figurki na półkach - wszystko w domu jest ułożone według jej gustu.

- Czekaj, a co ze Swietłaną? - Dziewczyny pytają z zaskoczenia. Swietłana jest trzydziestopięcioletnią córką Olgi Michajłowej. Ich związek nigdy nie był prosty. Olga Michajłowna uważa, że ​​nie powinna być dumna ze swojej córki: Swietłana nie osiągnęła żadnych specjalnych szczytów w dziedzinie życia.

Mieszka z dwójką dzieci z różnych małżeństw w wynajętym mieszkaniu, pracuje jako nauczyciel w szkole i ciężko mu związać koniec z końcem. Przerwano, jak mówią, od chleba do kwasu chlebowego. Bez normalnej rodziny, bez własności, bez pieniędzy.

Swietłana też nie ma własnych metrów kwadratowych, absolutnie żadnych, tak się właśnie okazało. A im dalej, tym bardziej jasne jest, że sytuacja ta prawdopodobnie nie ulegnie zmianie w najbliższej przyszłości. Swietłana ma nie tylko mieszkanie, ale jej dziecku nie jest łatwo kupić buty zapasowe. Żyje od wynagrodzenia do wynagrodzenia, zarejestrowane w mieszkaniu matki, dzieci są zarejestrowane z rodzicami.

- A co ze Swietłaną? Olga Mychajłowna wzrusza ramionami. - Czy naprawdę jej potrzebuję? Nie! Nie dzwoni do mnie teraz, chociaż wciąż jestem dość silna i jestem na nogach. A jeśli potrzebujesz pomocy, wcale jej nie zadzwonisz. Nikt mnie nie potrzebuje. Córka nie ma nadziei, musisz się o siebie martwić.

Svetlana opuściła matkę w wieku dwudziestu lat, wyszła za mąż i od tego czasu rozwiązuje własne problemy. Ma wiele problemów - poród, rozwód, małe dzieci, kilka lat sporów z jednym z byłych mężów, poszukiwanie pracy i dach nad głową.

Jej życie jej nie psuje, ale pozycja Olgi Michajłowej jest niezachwiana: dorosły musi przetrwać sam. A gdy córka wyszła za mąż - wtedy dorosłe dziewczynki nie biorą ślubu. Co więcej, dzieci nie rodzą się i nie są już rozwiedzione, i… w ogóle i tak dalej.

- Słuchaj, cóż, jakoś nie po ludzku! - mówią przyjaciele Olgi Michajłowej. - Chcesz pozostawić własną córkę bezdomnym na starość. I nawet bez zezwolenia na pobyt, cóż, ogólnie! Pójdziesz do elitarnego domu opieki dla mieszkania, ale gdzie ona pójdzie? Na stacji? I wnuki, myślałeś o nich?

- Czy powinienem o nich pomyśleć? Olga Mychajłowna wzrusza ramionami. - Kiedy się urodzili, nie pytali mnie, sami mieli wąsy… Więc nawet teraz pozwól im sobie poradzić beze mnie. Podczas gdy wnuki są małe, mają rodziców, którzy muszą wziąć pełną odpowiedzialność za dzieci. Staną się dorośli - sami będą walczyć! Nie gorzej niż inni, są ręce i nogi, głowy na ramionach. Niech zarabiają!

Czy uważasz, że Olga Michajłowna ma moralne prawo, aby nikomu nie pozostawić spadku? Pomyśl o sobie i najlepiej zorganizuj swoją starość? Relacje z córką nie rozwijają się, kobiety denerwują się teraz i zawsze tylko denerwują. Córka nie ma pragnienia, siły, środków finansowych, aby pomóc swojej matce w wieku trzydziestu pięciu lat - skąd one będą pochodzić w przyszłości?

Czy to nie jest możliwe? Olga Michajłowna powinna teraz traktować córkę po ludzku, nie pomagając pieniędzmi, ale przynajmniej życzliwym słowem - nagle, a potem córka będzie się zachowywać inaczej? Dla kochających matek dzieci są gotowe obrócić góry, dać ostatnie, aby przedłużyć szczęśliwe lata życia… I zająć odziedziczone mieszkanie, pozostawiając światu córkę i wnuki, jest w błędzie. Czy się zgadzasz? Co myślisz?

Zobacz także: MĘŻCZYZNA SZEDŁ PRZEZ LAS. NAGLE POJAWIŁ SIĘ PRZED NIM WILK. STARY LEKARZ NATYCHMIAST ZAUWAŻYŁ DZIWNE ZACHOWANIE ZWIERZĘCIA

Może zainteresuje Cię to: MARTYNA WOJCIECHOWSKA I PRZEMYSŁAW KOSSAKOWSKI ROBIĄ REMONT. JAK URZĄDZAJĄ SWOJE CZTERY KĄTY? KUCHNIA WYGLĄDA NIESAMOWICIE

Portal "Życie" informował o: WIELKA IMPREZA MAGDY GESSLER. WRAZ Z CIĘŻARNĄ CÓRKĄ I JEJ CHŁOPAKIEM ODDAŁA SIĘ PYSZNEJ, RODZINNEJ ZABAWIE