Jak donosi "Pudelek", dziennikarka Monika Zamachowska czuje się zdruzgotana cenami nadbałtyckich hoteli. Jak widać, skutki informacji o zabójczym koronawirusie i zamrożenia gospodarki dotkęła boleśnie nawet tych, którzy zwykle wakacje spędzali na wyjazdach zagranicznych. Można by powiedzieć: witamy w świecie "zwykłego Kowalskiego".

Monika Zamachowska zrezygnowała z tegorocznych wakacji

YT

Stan epidemiczny ogłoszony w kraju od miesięcy pustoszy portfele i konta Polaków, ale przede wszystkim budzi strach, przez który szpitale często odmawiają przyjęcia pacjętów przywożonych karetką pogotowia.

Ponad to, gdy tylko test na koronawirusa pacjenta w którymś ze szpitali okaże się pozytywny, szpital zostaje poddany kwarantannie i nie przyjmóje w jej trakcie pacjentów.

Często wizyty i odwiedziny nie są możliwe, przez co bliscy pacjentów nieprzytomnych lub na przykład po udarach nie mają pojęcia, czy są oni tam należycie traktowani. W obliczu takich tragedii, wysokie ceny nad Bałtykiem jakoś bledną.

Artyści pozbawieni możliwości występów przed publicznością, dzienikarze nadający online z własnych domów

Tak było jeszcze niedawno, jednak teraz już wszystko powoli znowu wraca sa swoje tory. Właściciele kurortów, hoteli, czy ośrodków SPA, które przez długi czas nie mogły przyjmować gości, zmuszeni są teraz nadrobić finansowe zaległości, przez co ceny ich usług poszybowały w górę. Mimo tego faktu, chętnych pojawia się coraz więcej. Monice Zamachowskiej jest jednak zbyt drogo. Żali się na zmarnowane wakacje:

YT

Co tu można planować w dobie COVID-19? Wszystkie nasze plany legły w gruzach. Zawsze wybieraliśmy się na wakacje na Sardynię. Jeździłam tam z całą rodziną lub z przyjaciółkami. Jednak w tym roku na pewno tam nie pojedziemy, bo to są przecież Włochy.

Polskim właścicielom hoteli także się oberwało od rozgoryczonej dziennikarki.

Byliśmy niedawno we Wrocławiu, za chwilę wyjeżdżamy do Krakowa i tak będziemy sobie z jednego miasta do drugiego podróżować przez całe wakacje. To nie znaczy, że morze czy góry są złe. Ale w tym roku jest kiepski czas dla turystyki, więc jak pewnie wszyscy wiedzą, ceny są straszne. Dlatego ze względu na wysokie ceny nie planujemy wyjazdu nad Bałtyk.

O tym pisaliśmy: Krzysztof Cugowski znalazł się w trudnej sytuacji finansowej. „Rok, dwa przeżyję bez grania, ale co dalej?”. Jego emerytura nie wystarcza na wiele

Zerknij: Nietypowa prośba polskiego skoczka narciarskiego. Klemens Murańka apeluje do Tadeusza Rydzyka, internauci nie mogą powstrzymać się ze śmiechu