Beata Tyszkiewicz jest chodzącą legendą polskiego kina. Kobieta zagrała w ponad 100 filmach i stworzyła w wielu z nich niezapomniane kreacje aktorskie.

Artystka to niekwestionowana ikona polskiego kina. Jej role w "Lalce", "Nocach i Dniach” oraz "Pięknej Nieznajomej" zyskały miano kultowych, do których dziś wraca się z ogromnym sentymentem.

Uroda, szyk i elegancja Beaty Tyszkiewicz sprawiają, że mimo upływu lat aktorka wciąż wygląda kwitnąco. Jeszcze niedawno można było podziwiać gwiazdę w roli jury programu "Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami". Niestety od jakiegoś czasu aktorka nie pojawia się już w telewizji

Beata Tyszkiewicz miała zrezygnować z udziału w show przez problemy zdrowotne. Jak podaje portal "Pikio.pl" z jej zdrowiem nie jest najlepiej. Dama polskiego kina podobno już nie opuszcza swojego mieszkania. W codziennych czynnościach wyręcza aktorkę córka lub gosposia.

Szafirowa kolia Beaty Tyszkiewicz

Jak zauważyli dziennikarze Faktu, na szyi aktorki niezmiennie od lat pojawia się jeden naszyjnik. Czy noszona przez aktorkę kolia jest jej ulubioną biżuterią czy też skrywa się za tym jakaś niesamowita historia? To, jaki sekret skrywa naszyjnik zdradzimy poniżej.

Każdy fan polsatowskiego „Tańca z gwiazdami” z pewnością zauważył, że Beata Tyszkiewicz podczas każdego z odcinków, ma na sobie pewien łańcuszek. Zaintrygowani faktem dziennikarze „Faktu” postanowili spytać artystkę o naszyjnik. Jak się okazuje, biżuteria jest dla kobiety bardzo cenną pamiątką rodzinną.

– Przyznaję, że mam naszyjnik, który zawsze zakładam, kiedy mam występować w telewizji. Sama go wymyśliłam. Szczegółowo opisałam, jak ma wyglądać, zrobiłam nawet szkic. Jubiler nie miał zatem wiele pracy — wyznała na łamach Faktu.

Naszyjnik ma swoje „zadanie”. Jakie?

Stworzony w latach 80-tych w Rzymie, z zakupionych w Egipcie szafirów naszyjnik, to ulubiona biżuteria Beaty Tyszkiewicz.

Jak się okazuje, oprócz funkcji estetycznej, naszyjnik spełnia kolejną bardzo ważną rolę. Noszenie naszyjnika ma na celu zasłonięcie szyi artystki. Dlaczego?

– To pulsowanie nasilało się szczególnie wtedy, gdy miałam zagrać ważną scenę lub udzielić wywiadu. Wszyscy myśleli, że już umieram. Teraz nie muszę odpowiadać na dziwne pytania, dlaczego trzymam się za szyję. Trzymam się, bo wciąż podziwiam naszyjnik. A ludzie nie patrzą na moją pulsującą tętnicę, tylko na biżuterię.

Chociaż Beata Tyszkiewicz ma już 81 lat, nadal zachwyca swoim stylem i wyglądem. Aktorka z biegiem lat nie straciła elegancji i uroku. Jako młoda kobieta zachwycała niebanalną urodą, która rzucała mężczyzn na kolana.

Zobacz także: OTO LISTA NOMINOWANHYCH DO PLEBISCYTU TELEKAMERY 2020. SĄ NIESPODZIANKI

Może zainteresuje Cię to: BEATA TYSZKIEWICZ WRÓCI DO „TAŃCA Z GWIAZDAMI”? MAMY JEJ KOMENTARZ!

Portal "Życie" pisał o: JEDNO ZDJĘCIE WYWOŁAŁO OLBRZYMIE EMOCJE. BYŁA UCZESTNICZKA „TAŃCA Z GWIAZDAMI” ODNIOSŁA SIĘ DO NIEPRZYCHYLNYCH KOMENTARZY