Mimo, iż ksiądz Tymoteusz Szydło złożył oświadczenie w sprawie krzywdzących oskarżeń, w dalszym trwają spekulacje na temat jego życia prywatnego. Niektóre z nich mówią o tym, jakoby Tymoteusz Szydło zrezygnował z życia kapłańskiego dla kobiety. Głos w obronie księdza postanowili zabrać prawnicy.

Plotki o tym, że duchowny zamierza wrócić do stanu świeckiego ze względu na to, że spodziewa się dziecka, zdementował jego pełnomocnik – prawnik Maciej Zaborowski.

- Zgodnie z wcześniejszymi oświadczeniami ponownie wskazuję, że powodem rezygnacji Tymoteusza Szydły z kapłaństwa nie są "bliskie relacje”.Zgodnie z wcześniejszymi oświadczeniami ponownie wskazuję, że powodem rezygnacji Tymoteusza Szydły z kapłaństwa nie są "bliskie relacje” z jakąkolwiek osobą. Podkreślam także jeszcze raz, że mój klient nie został i nie planuje aktualnie zostać ojcem z jakąkolwiek osobą. Podkreślam także jeszcze raz, że mój klient nie został i nie planuje aktualnie zostać ojcem.

W sprawie Tymoteusza Szydły, prawnicy zabierali głos kilkukrotnie. Podczas pobytu księdza na przymusowym urlopie, jego pełnomocnicy ostrzegali o tym, że każdy, kto będzie rozpowszechniał na temat duchownego nieprawdziwe informacje, zostanie ukarany.

Jak stwierdził sam ksiądz, największy wpływ na popsucie jego reputacji, miały doniesienia mediów.

- Moja reputacja jako księdza jest zdruzgotana przez plotki i domysły. Z bólem stwierdzam też, że nie udało mi się pokonać kryzysu wiary i powołania. W tej sytuacji nie pozostało mi nic innego, jak złożyć w kurii diecezji bielsko-żywieckiej prośbę skierowaną do Ojca Świętego o przeniesienie mnie do stanu świeckiego, by uregulować moją pozycję kanoniczną i nie pozostawać w konflikcie sumienia.