Fotografia przedstawia dwóch członków komisji wyborczej na Żoliborzu, którzy pełnili swoje obowiązki z dużymi, czerwonymi koralami na szyi. Zdjęcie wywołało oburzenie części opinii publicznej i zostało odczytane przez niektórych jako forma niejawnej agitacji politycznej – co w czasie ciszy wyborczej jest surowo zabronione.
Sprawa dotyczy komisji nr 339 na warszawskim Żoliborzu. Podczas konferencji prasowej Państwowej Komisji Wyborczej głos w tej sprawie zabrał członek PKW Rafał Tkacz, który potwierdził, że Komisja otrzymała zgłoszenie dotyczące nietypowego ubioru członków komisji.
– „Otrzymaliśmy takie zgłoszenie, ponieważ sam dzwoniłem do tej komisji. Poprosiłem członków o zdjęcie tych korali. Po moim telefonie zapewniono mnie, że zostaną one natychmiast usunięte” – poinformował Tkacz.
Komisja zaznaczyła również, że sytuacja została potraktowana poważnie i odpowiednie służby będą monitorować dalszy przebieg pracy tej komisji.
Zdjęcie opublikowane na platformie X (dawniej Twitter) natychmiast wywołało szeroką dyskusję. Głos zabrał m.in. dziennikarz Krzysztof Stanowski, który stanowczo skrytykował zachowanie członków komisji:
– „Na szczęście u mnie nie było żadnych pajaców, tylko ludzie z klasą. W komisji nie powinno być korali, mask Zorro, nie powinny tam leżeć Prince Polo ani ziemniaki. W przeciwnym razie podważamy zaufanie ludzi, czy wszystko jest właściwie weryfikowane i liczone” – napisał w swoim poście.
Komentarz odbił się szerokim echem i wywołał kolejną falę reakcji – zarówno poparcia, jak i krytyki.
Zgodnie z obowiązującym prawem, w dniu głosowania – od północy z piątku na sobotę aż do zamknięcia lokali o godz. 21:00 – obowiązuje cisza wyborcza. Oznacza to zakaz prowadzenia jakiejkolwiek agitacji politycznej, w tym noszenia symboli mogących sugerować poparcie dla konkretnych kandydatów, publikowania treści promocyjnych w internecie czy komentowania preferencji wyborczych.
Złamanie ciszy wyborczej może skutkować grzywną do 5 000 zł, a w przypadkach poważnego naruszenia – np. wpływania na wynik głosowania – sprawcy mogą podlegać karze pozbawienia wolności do dwóch lat. Za publikację sondaży w okresie ciszy przewidziano grzywny od 500 tys. do nawet 1 miliona złotych.
Państwowa Komisja Wyborcza podkreśliła w swoim komunikacie, że każdy przypadek naruszenia przepisów ciszy wyborczej – także w zakresie symboli, ubioru czy zachowań członków komisji – podważa zaufanie obywateli do procesu wyborczego. Komisja przypomniała, że neutralność i apolityczność lokalu wyborczego to fundament wolnych i uczciwych wyborów.
Głosowanie trwa do godziny 21:00. PKW zachęca wyborców do spokojnego i odpowiedzialnego udziału w wyborach oraz do niezwłocznego zgłaszania wszelkich naruszeń. Wstępne wyniki zostaną ogłoszone po zamknięciu lokali wyborczych na podstawie exit poll.
To też może cię zainteresować: Rośnie frekwencja w II turze wyborów prezydenckich. PKW podała najnowsze dane
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Policja interweniuje podczas wyborów. Są pierwsze przypadki łamania prawa