Siódma edycja tego popularnego randkowego show z Martą Manowską jako gospodynią zadebiutuje na ekranach TVP już 2 marca o godz. 21:20. Jednak, jak się okazuje, premiera niesie ze sobą pewne kontrowersje, które mogą nieco popsuć radość widzów.
Zmiany w ramówce TVP
Wyświetl ten post na Instagramie
Zwykle pierwsze odcinki "Sanatorium miłości" były emitowane w styczniu, jednak w tym roku stacja postanowiła zmienić ramówkę. Na początku roku mogliśmy oglądać program "Żona dla Polaka", co opóźniło premierę nowej edycji. Mimo to, TVP postanowiło przyspieszyć emisję po zakończeniu "Żony dla Polaka". Co więcej, od 9 lutego będziemy mieli okazję zobaczyć aż dwa odcinki "Sanatorium" tygodniowo!
Malownicze Mikołajki
Wyświetl ten post na Instagramie
Siódma edycja programu została nagrana w urokliwych Mikołajkach. Uczestnicy będą mieli szansę na randki w scenerii mazurskich jezior oraz na inne nietypowe aktywności. Jak informuje TVP, fani mogą spodziewać się zaskakującego zakończenia turnusu – co z pewnością podgrzeje atmosferę oczekiwania.
"W przepięknych Mikołajkach zakończyły się zdjęcia do 7. edycji Sanatorium miłości. Były randki w scenerii mazurskich jezior, inne niż dotychczas aktywności i zaskakujące zakończenie turnusu. Jest na co czekać" — informuje stacja TVP.
Rywalizacja z "Tańcem z gwiazdami"
Wyświetl ten post na Instagramie
Niestety, debiut siódmej edycji zbiegł się w czasie z premierą najnowszej odsłony popularnego programu "Taniec z gwiazdami" emitowanego przez Polsat. To oznacza, że wielu widzów stanie przed trudnym wyborem – czy spędzić wieczór z romantycznymi historiami uczestników "Sanatorium miłości", czy może oddać się tanecznym emocjom? Takie starcia programowe zawsze wzbudzają emocje i przyciągają uwagę mediów.
Zerknij: Wyższe świadczenie nawet o 1050 złotych. Ci seniorzy otrzymają w marcu więcej pieniędzy