W piątek, 13 października, jego przybycie do siedziby Telewizji Republika wzbudziło wiele kontrowersji, a także emocji. Rafał Patyra, prowadzący program "Express Republiki", z satysfakcją komentował, że "słychać wycie" z drugiej strony medialnej sceny, co sugeruje radość z zamieszania wokół TVN.
Spotkania z policją
Warto zaznaczyć, że w kontekście politycznych napięć, spotkania Ziobry z policją przyciągnęły uwagę całego kraju. Po wywiadzie udzielonym Michałowi Rachoniowi były minister dobrowolnie oddał się w ręce służb, gdy mundurowi szturmowali siedzibę stacji. Policja wcześniej prowadziła poszukiwania w jego rodzinnej miejscowości oraz warszawskim mieszkaniu, co tylko podgrzało atmosferę wokół tej sprawy.
Wyświetl ten post na Instagramie
Cała sytuacja pokazuje, jak media mogą wpływać na polityczne narracje i jak ważne jest śledzenie tych wydarzeń w kontekście nadchodzących wyborów.
W piątek wieczorem scena przed siedzibą Telewizji Republika stała się areną intensywnych starć między przedstawicielami mediów a policją. Wydarzenia te szybko przyciągnęły uwagę nie tylko lokalnych dziennikarzy, ale także internautów, którzy zaczęli dzielić się nagraniami na mediach społecznościowych. Atmosfera była napięta, a emocje sięgały zenitu.
Zderzenie mediów
Podczas gdy reporterzy TV Republika relacjonowali wydarzenia z entuzjazmem, ich koledzy z TVN nie pozostawali dłużni. Na tle konfrontacji padły ostre słowa: "Kiedy stacja TVN zakładana przez Wojskowe Służby Informacyjne odda pieniądze z FOZZ-u?" – krzyczał jeden z reporterów Telewizji Republika do dziennikarza TVN. Odpowiedź była równie cięta – "Polecam państwu reportaż 'Republika propagandy' w TVN24".
Rafał Patyra z Telewizji Republika z satysfakcją komentował sytuację, twierdząc, że jego stacja "rozegrała" rywali z TVN24. "Słychać wycie? Znakomicie" – mówił ze śmiechem w głosie. To pokazuje, jak silne emocje towarzyszą rywalizacji między tymi dwoma mediami.
Policja i nękanie
Jednakże dramat wydarzeń nie ograniczył się tylko do wymiany zdań między dziennikarzami. Zbigniew Ziobro, były minister sprawiedliwości i prominentna postać związana z Telewizją Republiką, zgłosił na policję nękanie swoich sąsiadów przez ekipę telewizyjną stacji publicznej. Jak twierdził w mediach społecznościowych, pod jego domem stacjonowały aż trzy wozy transmisyjne.
Ziobro opisał sytuację jako "nocy pełnej reflektorów", porównując ją do metod stosowanych przez Ubeków podczas przesłuchań. Po interwencji policji oraz publicznym ogłoszeniu o zawiadomieniu przeciwko Donaldowi Tuskowi za nękanie w czasie ciszy nocnej, ekipy telewizyjne nagle wycofały się.
"Zbigniew Ziobro w świetle kamer i fleszy. Kto nie zdążył złapać go wczoraj, czyli wszyscy poza Republiką, próbuje gorączkowo nadrabiać stracony czas. W nocy pod domem byłego ministra sprawiedliwości stacjonowały aż trzy wozy nielegalnej TVP. No nic dziwnego, że Ziobro złożył na policji zawiadomienie, dotyczące nękania jego sąsiadów" - szczebiotał z satysfakcją Rafał Patyra.
źródło:YouTube/Telewizja Republika
Nie przegap: Samolot stanął w płomieniach i spadł na domy. Trwa ustalanie liczby ofiar