To czas radości, planowania i marzeń o idealnym dniu, który zostanie zapamiętany na zawsze. Niestety, jak pokazują ostatnie lata, przygotowanie takiego przyjęcia staje się coraz większym wyzwaniem finansowym. Koszty związane z organizacją wesela rosną z roku na rok, co skłania przyszłych małżonków do podejmowania trudnych decyzji.
Cena za talerzyk głównym winowajcą
Jednym z kluczowych czynników wpływających na wzrost wydatków jest tzw. "cena za talerzyk". To opłata, którą młode pary muszą uiścić restauracjom za każdego gościa biorącego udział w przyjęciu. W niektórych regionach Polski kwoty te osiągają niebagatelne sumy, co powoduje, że wiele par decyduje się na redukcję liczby gości lub całkowitą rezygnację z rodzinnej zabawy.
Zaledwie kilkanaście lat temu normą było zapraszanie nawet 150 osób na wesele. Dziś jednak ten trend ulega znaczącej zmianie. Młode pary często wybierają mniejsze przyjęcia, ograniczając liczbę zaproszonych do najbliższej rodziny i przyjaciół. Nie jest to jedynie kwestia modnych trendów czy fanaberii nowożeńców; rzeczywistość ekonomiczna zmusza ich do przemyślenia swoich wyborów.
Wpływ lokalizacji na koszty
Ceny za talerzyk różnią się znacznie w zależności od regionu Polski. W dużych miastach takich jak Warszawa czy Kraków można spotkać się z kwotami przekraczającymi 300 zł za osobę! Z kolei w mniejszych miejscowościach ceny są często bardziej przystępne, ale nadal mogą być sporym obciążeniem dla budżetu młodych par.
Warto również zauważyć, że wzrost kosztów nie dotyczy tylko samego jedzenia. Również usługi dodatkowe takie jak wynajem sali, dekoracje czy muzyka stają się coraz droższe.
Warszawa i Poznań dominują w rankingu cen jedzenia weselnego, a sytuacja niejednokrotnie przeraża przyszłe pary młode. Ostatnio historia młodej pary z okolic Warszawy wzbudziła wiele emocji. Z powodu zbyt wysokich kosztów musieli oni zrezygnować z wymarzonego przyjęcia, które planowali na około 100 osób.
Nieprzewidziane wydatki
W rozmowie z serwisem „Fakt” młodzi małżonkowie ujawnili, że koszt 409 złotych „za talerzyk” okazał się znacznie wyższy niż ich budżet. Przy 100 gościach samo jedzenie to niemal 41 tys. zł. A to tylko wierzchołek góry lodowej! Suknia, garnitur, zespół, fotograf, alkohol, tort, kwiaty czy wynajem samochodu to dodatkowe wydatki, które mogą zrujnować każdy plan.
Co więcej, niektóre warszawskie lokale oferują pakiet premium za 459 złotych „za talerzyk”, co tylko potęguje obawy przyszłych nowożeńców.
Nie przegap: Samolot stanął w płomieniach i spadł na domy. Trwa ustalanie liczby ofiar