Ogromne zaskoczenie wzbudziło nie tylko bogate zdobienie, które dawało wrażenie pokaźnego grobowca, lecz głównie cuda techniki zamontowane na dachu.

Fotografie grobowca obiegła media, a zrobiono je na terenie cmentarza parafii świętego Józefa dzielnicy Załęże w Katowicach. Obficie zdobionej budowli niewielu się mogło spodziewać, jednak można wnioskować, że wydano na wszystko fortunę.

W środku fotel i telewizor

Uwagę komentujących fotografie internautów przykuł osobliwy detal zamontowany na dachu budowli. Jak się okazuje, ociekająca złotem, niczym w czasach baroku kapliczka została po jednej stronie marmurowego dachu okraszona płytami fotowoltaicznymi, które absolutnie nie pasują designem do całości.

Jak wiemy, technologia fotowoltaiczna służy przekształcaniu energii wydzielanej przez słońce na energię elektryczną. Tajemnicę dziwnej potrzeby doprowadzenia elektryczności do grobowca postanowili odkryć dziennikarze.

Na facebookowej stronie PTTK Oddział Zakładowy "Baildon" fotografie grobowca zrobiły furorę, a w sekcji komentarzy pojawiły się informacje, według których w ociekającym złotem grobowcu wyposażonym w system alarmowy spoczęła królowa Romów, czyli osoba będąca członkiem jednej z najbardziej zamożnych rodzin.

Wyjaśniono, że na terenie cmentarza nie ma możliwości doprowadzenia energii elektrycznej, stąd potrzeba zamontowania systemu fotowoltaiki na dachu grobowca w celu uruchomienia systemu alarmowego.

Goniec donosi, że dziennikarze skontaktowali się z dyrektorem PTTK Oddział Zakładowy "Baildon", Wojciechem Malinowskim.

Jest on stosunkowo nowy — pojawił się w ostatnim roku. Widać, że postawiła go bogata rodzina, Romowie tak właśnie żegnają swoich zmarłych, lubią przepych. Jeśli chodzi o osobę, która została tam pochowana, znane są tylko pogłoski. Mówi się, że była to królowa Romów, czyli kobieta należąca do jednej z najbogatszych rodzin. (…) Na cmentarzu nie ma szans na podłączenie do sieci. Panele zapewne służą do tego, by zasilić alarm, kamery i oświetlenie kaplicy, które zdobi teren wokół
- wyjaśnił.

W środku umieszczono atrybuty osoby zmarłej. Ta Pani podobno lubiła oglądać telewizję, dlatego znalazł się tam telewizor i fotel. Grobowiec jest zamknięty, chroniony alarmem
- uprzedził dyrektor.