Ojciec Tadeusz Rydzyk, najbardziej znany redemptorysta w Polsce, zabrał głos w sprawie ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu, wywołując gorące dyskusje wśród wiernych i opinii publicznej. Podczas sobotniej mszy w ramach „Dziękczynienia w Rodzinie” skierował ostrą krytykę w stronę organizatorów, zarzucając im bluźnierstwa i propagowanie wartości, które są sprzeczne z chrześcijaństwem.


Podczas homilii, Ojciec Rydzyk nie ukrywał swojego oburzenia wobec tego, co zobaczył podczas ceremonii otwarcia igrzysk. Jego słowa były pełne emocji i nie pozostawiły wątpliwości co do jego stanowiska.


„Pokazują kulturę Francji na cały świat i co? Bluźnierstwa! Zachód umiera. Czy Polska umrze? (…) To, co było w Paryżu, chcą wprowadzić także do nas” – grzmiał z ambony.


Ojciec Rydzyk wyraził głębokie zaniepokojenie, że podobne treści i wartości mogą być wprowadzane również do Polski. Jego przemówienie było skierowane do wiernych, którzy licznie zgromadzili się, aby wysłuchać jego przemyśleń na temat współczesnych zagrożeń duchowych.


Duchowny przekonywał, że jedynym sposobem na uchronienie się przed tymi zagrożeniami jest „modlitwa z gorącą miłością i praca”. Podkreślił, że chociaż Maryja kocha Polskę, to odpowiedzialność za przyszłość kraju spoczywa na jego mieszkańcach.


„Maryja ukochała Polskę, ale ona za nas nic nie zrobi. Maryja kocha cały świat. To zależy od ludzi, jak odpowiedzą” – dodał.


Ojciec Rydzyk również przestrzegł przed działaniem diabła, który według niego jest sprytny i aktywny także w Polsce. Wezwał do rozwagi i ostrożności w obliczu współczesnych pokus i zagrożeń duchowych.


„On jest sprytny, również w Polsce, co widzimy bardzo dobrze” – podkreślił duchowny.


Ojciec Rydzyk nie jest osamotniony w swoich przemyśleniach. Watykan również wyraził ubolewanie z powodu pewnych scen, które miały miejsce podczas ceremonii inauguracji igrzysk olimpijskich w Paryżu. W oświadczeniu stwierdzono, że doszło do obrazy wielu chrześcijan i wyznawców innych religii.


To też może cię zainteresować: Emeryci bogatsi o 700 zł! Dobra wiadomość dla dwóch roczników


Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Z życia wzięte. „Wyjechałam pracować za granicę": Kiedy wróciłam, dowiedziałam się, że mąż ma inną rodzinę, a dzieci mnie nie potrzebują