Wyjeżdżając za granicę, Marta miała nadzieję na lepszą przyszłość dla siebie i swojej rodziny. Praca w obcym kraju była trudna, ale myśl o zapewnieniu dzieciom lepszego życia motywowała ją do wytrwałości. Przez lata ciężko pracowała, odkładając każdą zarobioną złotówkę, by móc wrócić do domu i cieszyć się owocami swojego trudu. Jednak jej powrót do Polski okazał się koszmarem, o jakim nawet nie śniła.


Po kilku latach spędzonych na emigracji Marta wróciła do rodzinnego domu z nadzieją na ciepłe przywitanie i radość ze strony męża i dzieci. Jednak to, co zastała, przeszło jej najgorsze wyobrażenia. Mąż, który obiecywał czekać na nią i wspierać ją na odległość, w rzeczywistości prowadził podwójne życie.


Już pierwsze chwile po powrocie do domu były pełne niepokoju. Zamiast radości i uścisków, Marta spotkała się z chłodnym przyjęciem. Mąż, Jan, zachowywał się dziwnie, a dzieci były zdystansowane. Kiedy zaczęła zadawać pytania, prawda wyszła na jaw. Jan przez cały czas jej nieobecności prowadził życie z inną kobietą, z którą miał dzieci.


„Jak mogłeś to zrobić? Jak mogłeś mnie zdradzić i założyć drugą rodzinę?” - wykrzyczała Marta, nie mogąc powstrzymać łez.


Jan, choć z poczuciem winy, próbował wyjaśniać swoje postępowanie.


„Marta, to nie tak, jak myślisz. Czułem się samotny, dzieci potrzebowały matki na co dzień. Nie chciałem, żeby tak się stało, ale życie potoczyło się inaczej.”


Największym ciosem dla Marty było odkrycie, że jej własne dzieci, teraz już starsze, wydawały się jej nie potrzebować. Wychowywane przez ojca i jego nową partnerkę, zaczęły traktować ją jak obcą osobę.


„Mamo, tata i nowa mama byli tutaj, kiedy cię nie było. Przywykliśmy do tego życia,” - powiedziała jej córka, Zosia.


Słowa te były jak nóż w serce. Marta czuła, że straciła nie tylko męża, ale i dzieci, dla których poświęciła lata swojego życia.


Zrozpaczona i zdradzona, Marta musiała podjąć trudną decyzję. Zdecydowała się na rozwód, chcąc odzyskać choćby część swojego dawnego życia i godności. Walka o nowy początek nie była łatwa, ale była zdeterminowana, by znaleźć dla siebie miejsce w świecie, który nagle stał się dla niej obcy.


„Muszę myśleć o sobie. Muszę znaleźć siłę, by zacząć od nowa,” - mówiła sobie każdego dnia.
Rozwód był trudny i bolesny, ale pozwolił Marcie na zamknięcie pewnego rozdziału w jej życiu.

Z czasem zaczęła budować nowe relacje z dziećmi, starając się odzyskać ich zaufanie i miłość. Choć droga była wyboista, jej determinacja przyniosła owoce.


To też może cię zainteresować: Hałas zamiast muzyki. Afera po koncercie TVP


Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: To już 5. medal dla Polski na Igrzyskach Olimpijskich. 20-latka podbija serca kibiców