Danuta Wałęsa, żona byłego prezydenta Lecha Wałęsy, jest znana z ostrego języka i rzadkich wywiadów. Jednak w swojej autobiografii "Marzenia i tajemnice" postanowiła otworzyć kartę wspomnień dotyczących Lecha Kaczyńskiego i ich wzajemnych relacji, informuje Super Express.


Już w latach 80. i 90. XX wieku Lech Wałęsa blisko współpracował z bracią Kaczyńskimi, Lechem i Jarosławem. Danuta Wałęsa w swojej książce opisuje, jak to się stało, że Kaczyńscy trafili do pracy w kancelarii prezydenckiej. "Mąż zabrał ich do pracy w kancelarii, gdyż nie mógł do końca ufać grupie warszawskiej. A przecież musiał mieć współpracowników" - pisze Danuta Wałęsa. "Natomiast panom Kaczyńskim wydawało się, że dzięki temu będą mogli rządzić i Polską, i Wałęsą. Błąd! Całkowita nieznajomość Wałęsy" - dodaje.


Wspomnienia Danuty Wałęsy przenoszą czytelnika również do czasów, kiedy Lech Kaczyński był blisko związany z rodziną Wałęsów. "W latach osiemdziesiątych pan Leszek bywał u nas na Zaspie, przyjeżdżał też do Węsior. Czasem powiesił marynarkę na krześle; wychodząc, zapomniał ją założyć. Bywało, że zapomniał jakiejś teczki z dokumentami. Po reaktywowaniu Solidarności pan Leszek był zastępcą męża w związku. Między innymi gdy mąż był zajęty, on przyjmował delegacje. Współpracownicy opowiadali, że zdarzało się, iż przychodził na te spotkania w kapciach" - czytamy dalej w książce.


To też może cię zainteresować: Andrzej Duda na forum ONZ. Padły ważne słowa

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Z życia wzięte. "Synowa rozwiodła się z moim synem, musiałam ją wyeksmitować z domu": Teraz myślę, że to był największy błąd w moim życiu