Jak przypomina portal "O2", Benedykt XVI został wybrany na papieża 19 kwietnia 2005 roku i zalediw po 8 latach zdecydował się abdykować. Obecnie emerytowany papież ma 94. lata. Jego najnowsze zdjęcie nie pozostawia wątpliwości, że choroby i upływ czasu mocno się na nim odbiły. Benedykt XVI nie przypomina już dawnego siebie.
Emerytowany papież nadal aktywny
Benedykt XVI zdecydował się abdykować z piastowanej funkcji 28 lutego 2013 roku. Od tego czasu tylko sporadycznie można zobaczyć go publicznie. Okazuje się jednak, że w dalszym ciągu pozostaje aktywny i przyjmuje odwiedzających go gości. Prowadzi także korespondencję. Na najnowszym zdjęciu emerytowanego papieża widać, że czas odbił na nim swoje piętno.
Zdjęcie zostało wykonane przy okazji wizyty u byłego papieża duchownego Maurice Agbaw-Ebai. Ksiądz ten przyjechał do byłego zwierzchnika Kościoła katolickiego z Seminarium św. Jana Chrzciciela w Bostonie (Stany Zjednoczone). Agbaw-Ebai udostępnił fotografię z wizyty u Benedykta XVI w swoich mediach społecznościowych.
Najnowsze zdjęcie Benedykta XVI
Takie zdjęcia to nie lada gradka. Pozwalają nam bowiem zobaczy, jak aktualnie wygląda emerytowany papież Benedykt XVI. Nie da się ukryć, że czas i choroby mocno go zmieniły. Trudno w nim rozpoznać papieża z czasu, kiedy sprawował swój pontyfikat.
Tym, co mocno rzuca się w oczy, to fakt, że Benedykt XVI bardzo mocno stracił na wadze. Jak można domniemywać, jest to wynik licznych schorzeń, z jakimi przychodzi się mierzyć byłej głowie Kościoła katolickiego. Jedną z nich jest choroba Charcota, która niszczy połączenia nerwowe odpowiedzialne za ruch mięśni, co prowadzi do pojawienia się paraliżu.
Jakie wrażenie robią na was najnowsze zdjęcia Benedykta XVI?
To też może cię zainteresować: Joanna Racewicz zaskoczyła swoich fanów. Gwiazda telewizji w łóżku z ukochanym na zdjęciu w social mediach. Obdarowała go nawet słodkim całusem
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Występ Katarzyny Cichopek w "Pytaniu na śniadanie" wywołał sporo emocji. Internauci komentują i piszą o Marcinie Hakielu. O co chodzi
O tym się mówi: Nawet kilka tysięcy Polaków może otrzymać wiadomość z tego numeru telefonu. Nie należy jej lekceważyć. O co chodzi