Jak podaje portal "O2", Białoruś otwiera się na Polaków. Okazuje się, że aby wjechać do naszych wschodnich sąsiadów nie trzeba będzie posiadać wizy, przynajmniej przez najbliższe kilka miesięcy. Taką decyzję podjął sam Aleksandr Łukaszenka, który miał na uwadze "dobrosąsiedzkie" stosunki z naszym krajem.
Bez wizy na Białaruś
Decyzja o wprowadzenia ruchu bezwizowego dla Polaków chcących udać się na Białoruś, zaczyna obowiązywać od piątku 1 lipca. Ma ona obowiązywać do końca 2022 roku. Oficjalny komunikat w tej sprawie pojawił się na stronach Komitetu Granicznego Białorusi.
Polacy będą mogli przekroczyć granicę Polski i Białorusi na jednym z działających przejść granicznych bez wizy i zwiedzać strefę przygraniczną bez posiadania specjalnych przepustek. Niezbędne będzie jedynie poinformowanie służb granicznych o tym, gdzie się udajemy i jaki jest cel naszej wizyty. Należy mieć przy sobie paszport, który będzie sprawdzany na granicy.
Nieco więcej warunków do spełnienia mamy w momencie, kiedy na Białoruś planujemy wybrać się własnym samochodem. Wówczas możemy być proszeni przez celników o okazanie ważnego ubezpieczenia zdrowotnego oraz międzynarodowego certyfikatu ubezpieczeniowego, który jest dowodem na posiadanie OC.
Komitet Graniczny Białorusi podkreśla również, że aby przekroczyć granicę polsko białoruską nie trzeba okazaywać ani negatywnego wyniku testu PCR, ani udokumentować przyjęcia szczepionki przeciw Covid-19.
Dla wielu osób decyzja strony białoruskiej jest dość zaskakująca, biorąc choćby pod uwagę fakt, że na podlaskim odcinku granicy z Białorusią stanął mur, którego wysokość wynosi 5,5 m.
Co sądzicie o decyzji strony białoruskiej?
To też może cię zainteresować: Prezydent Ukrainy nie ma dla nas dobrych wieści. Czy faktycznie Władimir Putin odważy się zaatakować nasz kraj
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Marcina Hakiela zabraknie na urodzinach syna. Katarzyna Cichopek nie jest gotowa na spotkanie z byłym partnerem
O tym się mówi: "You Can Dance - Nowa generacja". Zmiany w składzie jurorskim i nie tylko. Wielka rewolucja