Co czeka Polaków w kolejnych dniach? Specjaliści wymieniają scenariusze. Kwarantanna, lockdown czy też zamknięcie w domach? Wszystko się okaże. Zycie

Bardzo możliwe, że narodowa kwarantanna jednak nie dojdzie do skutku, a ominiemy ją o zaledwie kilkaset zakażeń. Serwis Money stworzył prognozę luzowania obostrzeń – ma do tego dojść jeszcze w grudniu i powróci podział na Polskę „żółtą i „czerwoną”. Styczeń może stanąć pod znakiem powrotu do stref zielonych i względnej normalności. Co będzie dalej?

Nad Polską wciąż wisi groźba lockdown, a zdaniem prof. Horbana, aby wygasić ogniska koronawirusa powinniśmy się całkowicie zamknąć na miesiąc. Jak wyglądałaby narodowa kwarantanna? Policja, wojsko na ulicach, wychodzenie tylko na zakupy i do lekarza. Co zbliży nas do tej wizji? 33 tysiące lub więcej zakażeń w środę. Wówczas premier będzie musiał to poważnie przemyśleć. Wtedy dojdzie do przekroczenia progu 70 zakażeń na 100 tysięcy mieszkańców Polski.

Będzie to jednak mało prawdopodobne, gdyż w ciągu ostatnich dni nie zostało przeprowadzonych tak wiele testów. Lockdown jest również możliwy, jeśli w ciągu tygodnia liczba dziennych zakażeń będzie przekraczać 27 tysięcy. Jednak to tylko matematyka, a Wirtualna Polska poinformowała o tym, że Zjednoczona Prawica nie zamierza wdrażać pełnego lockdown. To studzi jednak Piotr Mueller, który na Twitterze stwierdził, że jest jeszcze za wcześnie na takie wieści.

Narodowa kwarantanna jest jednak możliwa, gdyż od tygodnia nie zeszliśmy poniżej 20 tysięcy infekcji na dobę.

Co czeka Polaków w kolejnych dniach? Specjaliści wymieniają scenariusze. Narodowa kwarantanna, lockdown czy też zamknięcie Polaków w domach? Wszystko się okaże

Serwis Money przewidział również, że najpewniej od 1 grudnia, jeśli nie dojdzie do dużego wzrostu zakażeń w listopadzie możemy się spodziewać powrotu do strefy czerwonej i do obostrzeń z tego okresu. Tak się stanie, jeśli liczba zakażeń spadnie poniżej 19 tysięcy.

20 grudnia ma być datą podziału Polski na strefy czerwone i żółte. Będzie to możliwe, jeśli zgodnie z planem rządu liczba zakażeń na dobę zejdzie do poziomu 9,4 tysiąca, co może się wydarzyć przed świętami. 9 i 10 stycznia mogą być terminami, w których do stref czerwonej i żółtej dołączy również zielona. Warto jednak pamiętać, że według prognoz od dziś do 25 stycznia sanepidy odnotują najpewniej około 900 tysięcy nowych zakażeń. Przypominamy, że od marca do listopada wykryto 600 tysięcy. To oznacza, że w ciągu 2,5 miesiąca w Polsce przybędzie więcej zakażonych niż przez ostatnie 8 miesięcy od początku pandemii.