Wanda Rutkiewicz była pierwszą kobietą, która stanęła na szczycie K2. Jako pierwsza Europejka zdobyła Mount Everest. Swoją ostatnią podróż odbyła w wieku 49 lat. 12 maja 1992 roku, zaginęła na stokach Kanczendzongi. Za datę jej śmierci przyjęto 13 maja 1992. Jej ciała nie odnaleziono.

Podczas ostatniej wyprawy Wandy Rutkiewicz, kobieta zmagała się z licznymi dolegliwościami. Mimo złego samopoczucia, wraz z kierownikiem wyprawy Meksykaninem Carlosem Carsolio, dnia 12 maja podjęła się zdobycia szczytu Kanczendzongi. Meksykanin, po 12 godzinach drogi zdobył szczyt, wracając, na wysokości 8200 metrów spotkał Wandę Rutkiewicz w jamie śnieżnej. Kobieta wówczas zadeklarowała się, że następnego dnia podejmie się ataku na szczyt, a tę noc spędzi w namiocie.

Niestety, kobieta nigdy nie wróciła z wyprawy. Najwiarygodniejszy ze scenariuszy zakłada, że nie wytrzymała swojego pobytu w tzw. ,,strefie śmierci’’ i zmarła z wychłodzenia i niedoboru tlenu śpiąc. Mogła także zginąć podczas wejścia lub zejścia z ośmiotysięcznika.

Matka himalaistki – Maria Błaszkiewicz, nigdy nie przyjęła do wiadomości informacji o śmierci córki. Co roku, w urodziny córki, w jej mieszkaniu na Ursynowie organizowała spotkanie wspominkowe. Twierdzi również, że Wanda Rutkiewicz decydowała się zamieszkać w jednym z tybetańskich klasztorów nieopodal Kanczendzongi po to, by odpocząć od świata ,, który ją rozczarował i w którym nie czuła się szczęśliwa”.

Zobacz także: NIEZWYKŁE ODKRYCIE W POLSKIM KOŚCIELE. NIE INTERESOWAŁ SIĘ TYM NIKT PRZEZ PÓŁ WIEKU!

Sprawdź: FILMIK POLSKICH ROBOTNIKÓW HITEM INTERNETU! ZROBILI PARODIĘ SŁYNNEGO SPORTOWCA! [WIDEO]

Źródło: ,,Viva.pl”