Protest Wolnych Polaków, który odbywał się w Warszawie, nie obył się od incydentów. Tłum zgromadzony na ulicach stolicy otrzymał pilne wezwanie od byłego premiera Mateusza Morawieckiego, który przerwał swoje wystąpienie, aby zaapelować o przepuszczenie ambulansu. Doszło do niebezpiecznej sytuacji, wymagającej udzielenia pomocy medycznej.

Na antenie TVP Info dziennikarz relacjonujący z wydarzenia podkreślił napiętą atmosferę i wyjątkowo nieprzyjemne nastroje w tłumie. Sytuacja nabrała powagi, gdy karetka pogotowia musiała interweniować, ale z powodu zatłoczenia nie mogła dotrzeć do osoby potrzebującej pomocy. Wówczas Mateusz Morawiecki zaapelował do zgromadzonych o przepuszczenie pojazdu ratunkowego, podkreślając pilność sytuacji zdrowotnej.

- Proszę przepuścić ambulans! Proszę zrobić drogę! To jest teraz najważniejsze! Wiem, że jest ciasno. Proszę przepuścić ambulans. Ktoś zasłabł - mówił były premier, angażując się w krytyczną sytuację zdrowotną.

Organizatorka wydarzenia również zabrała głos, apelując o rozejście się tłumu, aby umożliwić karetce przejazd. Dodatkowo ostrzegła przed używaniem pirotechniki, a także zaznaczyła, że osoby, które jej używają, zostaną usunięte z demonstracji.

Incydent podczas Marszu Wolnych Polaków rzuca światło na napiętą atmosferę protestu oraz konieczność skoordynowanej interwencji w sytuacji medycznej.

To też może cię zainteresować: Niezwykle radosne wiadomości pod koniec ostatniego wydania „19:30”. Joanna Dunikowska-Paź z zadowoleniem przekazała dobre informacje. O co chodzi

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: W Warszawie odbywa się wielki protest. "Protestujący walczą dla Polski i wolności, nie dla partii"