Jak przypomina portal "Pomponik", Justyna Kowalczyk-Tekieli we wtorek 30 maja pożegnała swojego ukochanego męża. Przed uroczystościami żałobnymi poprosiła osoby biorące w nich udział o nieprzynoszenie kwiatów, tylko przeznaczenie tych środków na specjalny cel. Był to cel bliski jej tragicznie zmarłemu ukochanemu.
Góry i inne pasje Kacpra Tekielego
Kacper Tekieli nie tylko kochał góry i wspinaczkę, ale także zwierzęta. Od lat na wszelkie sposoby wspierał fundacje zajmujące się ratowaniem zwierząt. Jednym ze schronisk, które Tekieli często odwiedzał i które wspierał finansowo, był gdański Promyk. To właśnie o wsparcie dla tego miejsca prosiła żałobników Justyna Kowalczyk.
"Dzięki takim zbiórkom możemy reagować od razu" - pisała w swojej prośbie Justyna Kowalczyk-Tekieli.
Udało się zebrać sporą kwotę
Żałobnicy uszanowali prośbę wdowy po alpiniście. Jak udało się ustalić dziennikarzom stacji TVN24, schronisko dla zwierząt wskazane przez Kowalczyk w dniu pogrzebu jej męża zebrało 20 tysięcy 600 zł. Udało się również uzbierać 5 tys. w trakcie prowadzonej w Internecie zbiórki, której organizatorem był Klub Wysokogórski Trójmiasto.
Dyrektorka placówki Emilia Salach przekazała, że zebrane środki zostaną przeznaczone na zakup karmy specjalistycznej, suplementów, a także zabawek. Salach przyznała, że każdego dnia do kierowanej przez nią placówki trafiają zwierzęta o bardzo różnych potrzebach, które niestety ze względów finansowych nie zawsze mogą być od razu spełnione.
"Dzięki takim zbiórkom możemy reagować od razu" - podsumowała.
Zaskoczyła was zebrana kwota?
To też może cię zainteresować: Mama Roberta Lewandowskiego zdobyła się na szczere wyznanie dotyczące swojego syna i jego żony. "Trochę przykre"
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Rekordowa cena na monetę z PRL-u. Jeszcze 50 lat temu można było ją znaleźć niemal w każdym domu. Ile można za nią dostać na rynku kolekcjonerskim