Jak przypomina portal "Goniec", w minioną sobotę pożegnaliśmy 8-letniego Kamilka z Częstochowy. Opis tortur, jakim został poddany chłopiec, podobnie jak jego śmierć wstrząsnęła całą Polską, a echa tego dramatu wciąż rezonują w przestrzeni publicznej. W poruszających słowach o tragedii opowiedziała poetka Anna Sobańska. Jej post w mediach społecznościowych bije rekordy popularności.
Śmierć Kamilka poruszyła całą Polskę
3 kwietnia media obiegła informacja o skatowanym 8-latku, który trafił do szpitala z oparzeniami obejmującemu 25 proc. powierzchni ciała i innymi obrażeniami. Przez 35. dni lekarze walczyli o życie chłopca. Niestety 8 maja nadeszła najgorsza z możliwych wiadomości. Serce chłopca się zatrzymało.
Po śmierci Kamilka, minister sprawiedliwości wydał polecenie zmiany kwalifikacji zarzutów dla Dawida B., który oskarżany był o usiłowanie zabójstwa 8-latka i znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem. Teraz ma być oskarżony o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem. Zbigniew Ziobro zapewnił, że prokuratura będzie dążyć do jak najsurowszego wymiaru kary.
O tym, jak wielkie emocje budzi w społeczeństwie śmierć Kamilka, wymownie świadczy fakt, że zaczęto postulować powrót do kary śmierci i o wydaniu takiego właśnie wyroku na Dawida B.
Poruszający wpis poetki
Pani Anna Sobańska, poetka, pedagog społeczny i specjalistka z zakresu psychologii z Bydgoszczy nie kryje, jak wielkie emocje wzbudziła w niej sprawa 8-latka. Chcą jakoś sobie z nimi poradzić, postanowiła napisać wiersz zatytułowany "List do Kamilka".
Internauci komentujący wpis poetyki nie kryli poruszenia. Wielu otwarcie przyznawało, że płakali, czytając te słowa. Cały wiersz znajdziecie poniżej.
Was też poruszyły słowa poetki?
To też może cię zainteresować: Kolejny konflikt w rodzinie królewskiej. Najprawdopodobniej sprawa z Harrym skończy się w sądzie
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Siostra Kamila z Częstochowy zapowiada walkę o drugiego z braci. "Zrobimy teraz wszystko, żeby zabrać Fabianka z placówki"
O tym się mówi: Rodzice bliźniaczek syjamskich nie kryją radości. Mówią o prawdziwym cudzie. Co się stało