Jak podaje portal "O2", bydgoski biskup postanowił zwrócić uwagę wiernych na rolę, jaką w kościele odgrywa muzyka. W liście skierowanym do wierzących duchowny mocno skrytykował zarówno nowożeńców, jak i tych, którzy żegnają swoich bliskich w czasie pogrzebu. Reakcja była natychmiastowa.

Biskup grzmi na temat muzyki w czasie pogrzebów i ślubów

Bydgoski biskup stwierdził, że "repertuar śpiewów i utworów" jakie powinny pojawić się na ślubach, czy pogrzebach, "musi być zgodny z wymaganiami stawianymi muzyce sakralnej, a nie schlebiać gustom".

Biskup Krzysztof Włodarczyk powołał się na to, co o muzyce w czasie liturgii sądzili święty Augustyn oraz Benedykt XVI. Przekonywał, że w tej materii nie ma miejsca na interpretacje czy zmiany wprowadzane przez wiernych. Kapłan podkreślił, że muzyka nie stanowi oprawy obrzędów religijnych, ale stanowić "ich integralną część".

Ślub/YouTube @Początek wieczności
Ślub/YouTube @Początek wieczności
Ślub/YouTube @Początek wieczności

Reakcja wiernych

Biskup podkreślił, że niedozwolone jest, żeby na ślubach, czy pogrzebach pojawiały się utwory spoza kanonu religijnego. Jego zdaniem nie może być "przypadkowa", powinna charakteryzować się "świętością i doskonałością formy".

Duchowny za niedopuszczalne uznał puszczanie na ślubach czy pogrzebach utworów świeckich, a zwłaszcza tych mieszczących się w nurcie muzyki rozrywkowej.

List biskupa wywołał spore poruszenie, choć zdaniem wielu może on przynieść skutek odwrotny do zamierzonego. Jeden z wiernych stwierdził, że polscy hierarchowie kościelny mają wyjątkowy talent "w odciąganiu wiernych od kościoła".

Organy/YouTube @Paweł Kuchnicki
Organy/YouTube @Paweł Kuchnicki
Organy/YouTube @Paweł Kuchnicki

Nie brakowało jednak głosów zgadzających się z opinią duchownego. Część wiernych wskazała, że "kościoły to nie dyskoteki" i nie powinno się w nich grać utworów, które nie mieszczą się w kanonie pieśni religijnych.

A jakie wy macie zdanie na ten temat?

To też może cię zainteresować: Właściciele nieruchomości muszą się liczyć ze sporym wydatkiem. Zapłacą podatek nawet za pięć lat wstecz

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Z życia wzięte. Teściowa postanowiła sprzedać swój dom i mieszkać z nami. Pieniądze chce rozdzielić między synami. To mi się w ogóle nie podoba

O tym się mówi: Irena Santor zabrała głos na temat obecnego obozu władzy. Artystka nie przebierała w słowach. "To już nie tyle zuchwalstwo, co zimne kretyństwo"