Jak przypomina portal "Super Express", w ostatnich tygodniach Jarosław Kaczyński jeździ po Polsce i spotyka się ze swoimi sympatykami. Okazuje się, że choć prezes Prawa i Sprawiedliwości tryska na spotkaniach humorem, to za tym uśmiechem kryje się ogromny ból. Poseł Tadeusz Cymański zdradził, co dolega Kaczyńskiemu. Co jeszcze powiedział?
Prezes PiS ogromnie cierpi
Uważna obserwacja prezesa Jarosława Kaczyńskiego w czasie spotkań z jego sympatykami, pozwala dostrzec, że nie jest on w najlepszej kondycji. Prezes PiS ma wyraźne problemy z chodzeniem, a na jego twarzy można dostrzec grymas bólu. Zdaniem politologa prof. Kazimierza Kika, to właśnie z bólu mogą wynikać błędy i gafy prezesa Kaczyńskiego.
"Już teraz widać, że Kaczyński ma duże problemy z chodzeniem. A ból na ogół wpływa na intelekt, samopoczucie i pewność siebie" - stwierdził Kik.
Jarosław Kaczyński wciąż jest przed zabiegiem wszczepienia drugiej endoprotezy stawu kolanowego. Pierwszy zabieg prezes przeszedł przed trzema laty. Jego siła i chęć spotkań z sympatykami, mimo bólu, wprawia w podziw polityków obozu Zjednoczonej Prawicy.
Tadeusz Cymański chwali prezesa Kaczyńskiego
Polityk klubu PiS w rozmowie z "Super Expressem" przyznał, że ogromnie podziwia prezsa za to, że pomimo bólu jest tak bardzo aktywny w działaniach na rzecz partii. Tadeusz Cymański nie ma wątpliwości, że "prezes zawsze staje na wysokości zadania", niezależnie od tego, z czym przychodzi mu się mierzyć prywatnie.
Cymański przyznał, że widzi, jak duży problem z chodzeniem ma prezes Jarosław Kaczyński i jest zdania, że wielu młodych powinno brać przykład z prezesa.
Myślicie, że to czas, w którym Jarosław Kaczyński powinien skupić się przede wszystkim na swoim zdrowiu?
To też może cię zainteresować: Stylista ocenił Jolantę Kwaśniewską. Ekspert nie pozostawił złudzeń. Padły dosadne słowa
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Biedronki ninja atakują w jednym z województw. Specjaliści ostrzegają owad jest niebezpieczny dla człowieka
O tym się mówi: Dobre wieści płyną od rodziny Martyniuków. Zenek i Danuta mają powody do radości. O co chodzi